rzeczywiscie chyba nikt nie domyslił się kto zabija, jednak nie ocenilabym filmu na 9, co najwyze na 6 i to glownie za to zaskoczenie w finale.
caly film bardziej smieszy niz straszy, krew leje sie litrami a ofiary zachowuja się irracjonalnei, czego bardzo nie lubie w horrorach, co niestety jest bardzo czeste w tego typu filmach. Ogolnie rzecz biorac, ogladnij jezeli chcesz byc zaskoczony.

No cóz... ostatnio jakoś już nie oglądam horrorów, ale... tego nie nazwałabym horrorem:] Czarną komedią może:D

Dokładnie :) Też to tak odebrałam. I zgadzam się z Twoją opinią, ja też uważam, że ta część wyszła twórcom wyjątkowo dobrze. Jest śmiesznie, dreszczyk również jest obecny, krew leje się obficie a na końcu małe zaskoczenie. Wydaję mi się, że ta część została stworzona przede wszystkim dla fanów - co rusz czułam, jak Wes puszcza do nas oczko. Ci, którzy nie do końca łapią konwencję Krzyków mogą czuć się zawiedzenie, że tak mało horroru w tym horrorze, ale fani docenią niektóre ujęcia i ogólną historię. Ja bawiłam się świetnie i czekam na część piątą :)

Nie powiedziałabym, że jest rewelacyjny. Więcej się naśmiałam niż bałam, ale jedno muszę przyznać, nie udało mi się wytypować mordercy. Typowałam przez chwilę policjantkę, później cały czas myślałam, że to Trevor, a okazało się, że to ta kretynka, której nie lubię. Dałam 6/10 bo miałam fajną zabawę w odgadywaniu mordercy, zresztą nie tylko ja, siedziałam z ojcem i bratem, ani ja, ani oni nie zgadli, końcówka była dla nas mega szokiem, przez chwilę nawet żartowaliśmy, że laska się sama prędzej zabije niż przyjedzie ta policja (chyba z Europy jechali, a po drodze rezerwowali bilet, tyle to trwało), jak walnęła w obraz to wywołało to we mnie "Ohhhoooho" i śmiech, a później jeszcze podeszła do tego szklanego stołu, wtedy to już nie mogłam, myślałam że sama się w końcu zabije, a ja padnę ze śmiechu :)

natrafiłam na film niechcąco rzucając kanałami i muszę przyznać, że myślałam że będzie gorszy. Straszny nie był, ale też nie był śmieszny (dziwne poczucie humoru mają co niektórzy, mnie jakoś żadna scena nie rozbawiła) ale zakończenie bardzo zaskakujące i szczególnie za to 6/10 ;).