Surrealistyczny film spod ręki Tinto Brassa nim ten jeszcze nie oddał się w całości kinu erotycznemu. Coso (Gigi Proietti) i Anita (Tina Aumont) biorą ze sobą ślub, po czym ruszają w wojaże poprzez historię, filozofię, seksualność czy szeroko pojętą duchowość. Na każdym kroku spotykają różnego rodzaju freaków, czy to wśród ludzi nauki, czy samozwańczych bachantów, czy w realiach wojny czy też w więzieniu, lecz nie wydają się być nimi szczególnie zdzwieni, jako że sami przynależą do świata przedstawionego. Mamy tu do czynienia z surrealizmem niemal pełnym, tj. wszystkie elementy, zarówno fabularne jak i otoczka filmu (scenografia, zdarzenia, dialogi) są przejawem absurdalnej rzeczywistości. Nie jest to dzieło na miarę choćby "Sanatorium pod klepsydrą" jednakże warto poświęcić temu czas i nie sugerować się niską dość średnią na filmwebie.