Film obejrzany z przymrużeniem oka na wątek religijny. Historia Mojżesz, fascynująca historia została idealnie przypasowana do wyborowej animacji. Trudno byłoby zekranizować tą opowieść pomijając wątek religijny, można wręcz powiedzieć że albo ten wątek być musi ale filmu być nie może. Historia wyprowadzenia Hebrajczyków z ziemi Egipskiej od zawsze była dobrym materiałem na film, najwyraźniej odrzucana była właśnie z względu na motyw religijny. Jeśli chodzi o same wykonanie, nic nie można zarzucić wytwórni. Animacja na miarę Dreamworks, można byłoby jej zarzucić szablonowość (oglądając to łudząco zarys postaci przypominał mi Drogę do El Dorado) ale można to po prostu ująć za styl animowania bajek jaki utrzymuję wytwórnia. Co do soundtracku na który zawsze kładę dużą wagę, 10/10. W filmie nie było przebojowych piosenek jakie znamy między innymi z Mustanga z dzikiej doliny czy innych filmów Dreamworks, jednak podkład dźwiękowy pasujący w sam raz do animacji sam w sobie mnie urzekł. Film dostaję mocne 8/10.