Uroda to kwestia gustu o nikt nie jest doskonałym (mnie do tego daleko) ale czy tylko mnie wręcz irytowały te przeraźliwe podłużne twarze WSZYSTKICH postaci w filmie?
Rozumiem, że to też kwestia wizji jaką miał autor/artysta/ktokolwiek zatwierdził te postaci i ich wizerunki ale mnie to jakieś straszne avatary przypominało. Strasznie długie nosy z malutkimi (czasami) nozdrzami i ustami. Proporcje szalone.
Przykładałem się do tego filmu od jakichś 20 lat i zawsze było to dla mnie problemem, że jak ja zdzierzę oglądać te podłużne maski. Już po seansie swietrdzam, że więcej takiej animacji nie obejrzę. Piękne pejzaże, animacje tła i zjawisk atmosferycznych jak i rozstąpienia się morza. Te twarze jednak na nie.