Pierwsza recenzja na filmwebie i musiałam rozpocząć od tego filmu... Nie wiem ile już razy wracałam do tego filmu, ale za każdym razem potrafi mnie on wciągnąć na nowo. Jak dla mnie jeden z piękniejszych filmów o miłości. Chociaż zamknięty w lekko baśniowym, nierealnym klimacie to dla mnie bardzo prawdziwy. Tykwer pokazuje miłóść między bohaterami nie jako słodka lukrowaną papkę, nie ubiera jej w dosłowne gesty i pocałunki, ale rysuje ją przed nami z całym wachlarzem emocji, z oczekiwaniami i lękami które jej towarzyszą.