PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=450356}

Księga ocalenia

The Book of Eli
7,0 147 885
ocen
7,0 10 1 147885
4,4 10
ocen krytyków
Księga ocalenia
powrót do forum filmu Księga ocalenia

Dałbym 7/10 ale...

ocenił(a) film na 6

za idiotyczny przedmiot ocalenia muszę odjąć 3 pkt, baśniom w świecie realnym mówię nie.

ocenił(a) film na 5
Bers

...ale to nie jest jeden z nich

ocenił(a) film na 6
oneiric

Ok ale film nie jest z gatunku fantasy tylko sci-fi a więc jednak dość bliski realnemu wzbogaconemu o pewne dość prawdopodobne choć nieznane ludzkości dotąd realia/zjawiska fiz./ itp. będące wytworem wyobraźni scenarzysty i innych.

ocenił(a) film na 5
Bers

sam jesteś sci-fi

ocenił(a) film na 6
oneiric

gatunek:
Dramat
Przygodowy
Sci-Fi

ocenił(a) film na 5
steemm

wymień proszę elementy sci-fi obecne w tym filmie

ocenił(a) film na 6
oneiric

To nie ulega wątpliwości, że film zawiera cechy sci-fi. Radzę doczytać zamiast prosić o podanie.

oneiric

@oneiric
Nie próbuj zgrywać mądrzejszego niż w rzeczywistości jesteś, ponieważ tylko się tym ośmieszasz...
Ten film jak najbardziej zalicza się do gatunku sci-fi, cociażby dlatego, że jednym z podgatunków sci-fi jest fantastyka postapokaliptyczna...

ocenił(a) film na 5
breslove

co w tym filmie było fantastycznego, oprócz nieludzkich zdolności bojowych ślepca prowadzonego przez wyższą siłę, co jest w kulturze zakorzenione bardzo mocno i są na to dowody? zaraz powiesz, że Delicatessen to sci-fi

ocenił(a) film na 8
oneiric

Chocby nieludzkie zdolsnosci bojowe :) A mjales juz jakas Wojne Swiatowa Atomowa?, miales juz jakas zaglade swiata?. Ju to samo jest fantastylka bo tego nie bylo ;)

ocenił(a) film na 8
oneiric

Sam fakt, że mamy 2044 rok po apokalipsie już powoduje, że to sci-fii

ocenił(a) film na 9
oneiric

nie marudź trollu

oneiric

Wiesz co, jak nie dostrzegasz elementów sci-fi w tym filmie, to odsyłam Cię na kanał discovery-science :) jak najbardziej jest to sci-fi.

ocenił(a) film na 7
Bers

Idiotyczny przedmiot ocalenia? Spodziewałeś się zabawki, która zmieni atmosferę planety, tak, by rośliny mogły na niej przetrwać i cywilizacja na tej podstawie się odbudowała? W filmie został przedstawiony świat, w którym ludzie stali się zwierzętami, walczącymi o życie, uciechy i udogodnienia za cenę życia innych. Nawet jeżeli twoje poglądy kłócą się z ideą wiary w Boga i w Biblię, to zastanów się, co tak naprawdę zmieniło by ludzi na tyle, by przestali mordować, krzywdzić i gwałcić? Czy według ciebie w księdze przedstawionej w filmie jest mowa typu "wierz w Boga bo będziesz potępiony"? Nie. Główny bohater uczy poniekąd Solarę i innych tego, by cieszyli się z małych rzeczy, by postępowali jak należy i dbali o innych bardziej niż o siebie. To jest sens tego "idiotycznego przedmiotu ocalenia", bo cywilizacje odbudować można tylko przez nadanie zasad, a nie ma piękniejszych zasad niż te które wcześniej wymieniłem.

ocenił(a) film na 7
Lordnar

Zgadzam się w zupełności. Niestety żyjemy w świecie, który staje się coraz bardziej laicki, ateizm i agnostycyzm stają się wiodącym trendem, a wszystkie przejawy wiary chrześcijańskiej, które są przecież fundamentami naszej cywilizacji, należy wyśmiać i zlekceważyć.

jasek

Przecież my wszyscy wierzymy w fundamenty wiary chrześcijańskiej dlatego okradamy bliźnich, oszukujemy, mordujemy itp. itd. Pytanie ile wiara chrześcijańska ma wspólnego z PRAWDZIWYM BOGIEM? O ile taki oczywiście istnieje?

ocenił(a) film na 6
jasek

Niestety? Zgłupiałes jak cała reszta. Przerabialiśmy już taki etap cywilizacyjny gdzie wiodącym trendem było na tym kontynencie chrzescijanstwo. Nazywało się średniowiecze i nie było utopione we krwi i przemocy bez powodu. Co więcej, wstęp do niego tez był niezły gdy taki np. PAPIEŻ (Urban II) wydał zgode na wymordowanie wszystkich (w-s-z-y-s-t-k-i-c-h) mieszkańców Jerozolimy. I wcale nie musiał wtedy obchodzić piątego przykazania. Dopiero nauka, ten tak przebrzydły dla tobie podobnych ateizm i negacja dogmatów przyniosły prawa człowieka, poszanowanie godności, zniosły zniewolenie i prymat życia nad śmiercią. Chcesz próbki świata tamtych czasów - jedź na bliski wschód. Islam który jest o 600 młodszy jest własnie na etapie naszych wieków średnich. Poiłbyś teraz swojego kucyka, odwalał pańszczyznę na polu proboszcza i posyłał pokrytego olejkiem syna na sobotnie imprezy parafialne.
No kurde faktycznie, wielka szkoda że żyjemy w zlaicyzowanym świecie. A najlepiej zapytaj Czechów, dlaczego tak niebardzo im do kościołów śpieszno.

ocenił(a) film na 5
Lordnar

"Nawet jeżeli twoje poglądy kłócą się z ideą wiary w Boga i w Biblię, to zastanów się, co tak naprawdę zmieniło by ludzi na tyle, by przestali mordować, krzywdzić i gwałcić?"

Raczej nie książka, w której mordują, krzywdzą i gwałcą.

ocenił(a) film na 4
Bers

mam to samo, to mi zepsuło cały film...

ocenił(a) film na 8
Phoenix_15

Przede wszystkim to masz tak samo niskie IQ ,jak założyciel tematu.

ocenił(a) film na 5
HRA

Uch jaka konstruktywna krytyka xD

ocenił(a) film na 8
Veox

Wyjątkowo celny komentarz jak na filmwebowicza.
Z lemmingami trzeba krótko, co łaskawa Pani od razu raczyła dostrzec.
Pozdrawiam serdecznie

HRA

A co to znaczy leming? (sarkazm) :)

ocenił(a) film na 1
adam1975

Leminga może jeszcze bym zrozumiał, ale lemminga?

ocenił(a) film na 8
Phoenix_15

Wybór Biblii był oczywisty...

Co miał Harrego Pottera czytać?

ocenił(a) film na 6
kordrum

Nie. Howkinga.

ocenił(a) film na 8
GideonNord

Wymyślone książki się nie liczą.

ocenił(a) film na 5
kordrum

To biblia tez odpada.

ocenił(a) film na 8
_REX_

Biblia jest.

ocenił(a) film na 5
kordrum

...wymyslona.

ocenił(a) film na 8
_REX_

To jakim "cudem" mogę ją przeczytać?

ocenił(a) film na 5
kordrum

Jestes idiotą czy tylko udajesz? Takim cudem, ze ktos swoje wymysly przelal na papier, tak samo jak u Howkinga. Ty tak na powaznie?

ocenił(a) film na 8
_REX_

Czytam istniejące książki np. Hawkinga, o Howkingu nie słyszałem. Kto Tu jest idiotą skoro nie wiesz o kim piszesz? Gratulacje.

ocenił(a) film na 5
kordrum

Przyznaje Ci racje, zasugerowalem sie i wyszedlem na idiote.

ocenił(a) film na 8
Bers

a czym sie rozni Sci- Fi od Fantasy??? przeciez to fikcja i to fikcja ;)

ocenił(a) film na 5
spietrek

czym się różni jamnik od malamuta? przecież to pies i to pies

ocenił(a) film na 4
spietrek

Science Fiction to ( wiem będę odkrywczy) fantastyka naukowa, fantasy to ogólnie: baśnie, mity legendy, opowieści biblijne, filmy o przyszłości bez kontekstu przyszłego rozwoju nauki i cywilizacji. Dlatego Star Wars to Sci-Fi a ten film to typowa fantastyka.
Nie wiem czemu atakujecie założyciela tematu ma on 100% rację, biblia jako utwór literacki jest wybitnym dziełem, lecz jako kodeks etyczny jest niezadowalająca. Każdy współczesny człowiek czytając Stary Testament czuje się zażenowany moralnością i sposobem zachowania bohaterów tej książki. Propagowane są tam czystki etniczne, dzieciobójstwa, homofobia i poniżanie kobiet, dlatego nie rozumiem czemu autorzy filmu chcą na tym "przesłaniu" budować "nowe jutro".

ocenił(a) film na 7
flatronik

Powinieneś pojechać do Argentyny, bo to żywy przykład tego jak biblia, dobra, czy zła, doskonała, czy nie, pomaga zwykłym ludziom, wielodzietnym rodzinom walczyć o ułamki tego co można zarobić w niby biednej Polsce. Biblia w tym przypadku to nie do końca źródło wiedzy, ale motywator, motywuje do wiary w lepsze jutro. Tego brakuje ludziom w Argentynie, tego brakowało ludziom w filmie Księga ocalenia. Wiara w lepsze jutro.

ocenił(a) film na 4
Lordnar

Powinieneś pojechać do Tybetu i tam posłuchać jak nauki Buddy pomagają ludziom przetrwać chińską okupację, albo do Indii i tam zobaczyć jak wiara w Śiwę motywuje ludzi. Każda ideologia od nauk Buddy do pomysłów Hitlera motywowały ludzi do działania pytanie właśnie czy do czynienia dobra czy zła.

ocenił(a) film na 7
flatronik

Fakt, pytanie, czy w biblii jest napisane, żeby czynić zło, lub czy przeinacza ona wartościowanie dobra i zła. Jedyny zarzut jaki do niej mam, to to, że nie ma pewności, czy jest to prawda, czyli czy nie została przez wieki przeinaczana. Pewnie nikt się tego nie dowie, bo trzeba by znać hebrajski i włamać się do Watykańskich zbiorów.

Lordnar

Tak, powinien pojechać do Argentyny. Ty też powinieneś. Ta bieda, przemoc i zezwierzęcenie nie wzięło się tam znikąd. Na świecie jest tylko kilka ultrakatolickich krajów - i wszystkie wyglądają podobnie.

ocenił(a) film na 7
tomakin

Tak, religie namawiają do przemocy... zastanów się co mówisz, bo chyba mało wiesz na temat tego co zawiera się w przekazie i nakazach poszczególnych religii. Z góry nie wypominaj islamu, jako namawiania do zabijania nie-wiernych, bo pomijając fakt uprzedmiotowienia kobiet nic tam takiego nie ma. Buddyzm - bądź dobry, samo-doskonal się, chrześcijaństwo - decyduj zgodnie z sumieniem i w miarę możliwości wierz w istnienie Boga.
Śmieszą mnie takie argumenty. Podstawa psychologii to wiedza, że człowiek w potrzebie dąży do religijności by mieć nadzieję, a ten co ma dobrze będzie miał to gdzieś. Powinieneś więcej dowiedzieć się na temat tych krajów, poznać powody tego, że jest tam tak a nie inaczej, a nie przypisywać całego zła religiom, w szczególności chrześcijaństwu. Pozdro.

Lordnar

Ależ całe zło tego świata bierze się z religii. Bez niej dobry człowiek będzie czynił dobrze, zły - źle. Ale potrzeba religii, żeby dobry człowiek zaczął czynić źle. Starczy popatrzeć na historię chrześcijaństwa. Nawet obecnie, w Polsce mamy ciągłą wzajemną zawiść - to wszystko wzięło się z religii. W ateistycznych Czechach ludzie uśmiechają się do siebie.

Mała podpowiedź - w imię chrześcijaństwa zamordowano około 250 milionów ludzi. Dla porównania, podczas II Wojny Światowej zginęło 60 milionów, I Wojny Światowej 37, Stalin wymordował około 9 milionów, Mao czy Pol Pot spowodowali masowe zgony głównie na skutek błędnych decyzji gospodarczych, co prowadziło do śmierci z głodu - ale ciężko podciągać to pod celowe działanie, celowo wymordowali po parę milionów. Nawet jeśli weźmiesz pod uwagę wszystkie największe wojny na świecie plus wszystkich największych dyktatorów, dorzucisz jeszcze kilka dużych zaraz, nie dorównasz "miłości bliźniego" szerzonej przez Biblię. W zasadzie jedynie największe epidemie w historii ludzkości - Hiszpanka, Czarna Śmierć czy czarna ospa mogą się równać z zarazą religii.

ocenił(a) film na 7
tomakin

Nie kwestionuję tego, że wymordowano tyle osób. Nie kwestionuje tego, że nawet teraz pewnie wysoko postawieni biskupi żyją jak królowie za pieniądze biednych ludzi oddających ostatnie grosze na "tacę". Fakt, to zło. Jednak sama bazowa wiara, to co przekazuje Biblia i jej nauka nie jest złem. Trzeba w coś wierzyć, a niektórzy, zwłaszcza biedni ludzie tego potrzebują. Sens tego wszystkiego odnajduje się tylko wtedy kiedy spotka się w swoim życiu dobrych ludzi, którzy zawsze postępują tak, by inni mieli lepiej i chodzi tu o nielicznych księży. Sam nie chodzę do kościoła, co więcej kompletnie nie uznaję zabobonnych rzeczy robionych przez "duchownych", ale staram się w coś wierzyć i nie zrzucać całego zła na samą wiarę w Boga, ale na ludzi, którzy to zło czynią i którzy źle interpretują to co jest w księgach, które pewnie z oryginałem mają mało wspólnego, ale jednak niosą ze sobą jakieś dobre słowa. Pozdrawiam.

Lordnar

Nauka Kościoła nie jest złem? Przepraszam, ale całą naukę Kościoła Katolickiego można streścić w "możecie sobie robić źle, ale jak potem pójdziecie do kościółka to to zło zostanie anulowane". Nie ma chyba bardziej amoralnej doktryny. Już nawet hitleryzm nie był tak zwyrodniały.

Co do Biblii ciężko się wypowiadać, bo jest tak pogmatwana i pełna sprzeczności, że można na jej podstawie stworzyć w zasadzie każdy system - są tam największe zwyrodnienia, jakie tylko można sobie wyobrazić (odcinanie ręki kobiecie, bo broniąc się przed atakiem dotknęła penisa mężczyzny, aborcja poprzez palenie na stosie płodu razem z matką), są jakieś rzeczy pozytywne. Znam ludzi, którzy według Biblii żyją i są jednymi z najwartościowszych osób, jakie znam. Ale to wyjątki, jeden na tysiąc. Pozostali byliby dużo lepszymi ludźmi, gdyby byli ateistami czy buddystami (co w zasadzie sprowadza się do tego samego).

Temat jednak dotyczy nie wyjątków, tylko państw wyznaniowych, takich jak Argentyna czy Polska. Można też przyjrzeć się USA, krajowi, gdzie obywatele radośnie przytakują kolejnym wojnom, gdzie jest najwięcej więźniów w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców (sześć razy więcej niż w Chinach!), a można po prostu popatrzeć na ranking krajów według istotności religii, porównać go z rankingami bezpieczeństwa, bogactwa czy długowieczności - w zasadzie się pokrywają. Im więcej religii, tym więcej biedy, przemocy, złodziejstwa, kłamstwa i hipokryzji. Podobnie pokrywa się wykres średniej inteligencji w danym kraju. Można jedynie zastanawiać się, czy ludzie wierzą bo są głupi, czy też są głupi bo wierzą. Nad tym można dyskutować. Ale powiązanie religii z głupotą jest naukowym faktem.

ocenił(a) film na 7
tomakin

Jak już zaznaczyłeś są wyjątki. Każdy powinien mieć wybór czy chce wierzyć w Boga, czy nie. Niestety nigdy nie powstanie system, który nie będzie nas ubezwłasnowolniał. Bo patrząc na to jakie są opcje, to każda z nich będzie odebraniem własnej woli. Wyślę dziecko na religię, ubezwłasnowolnię je i zmuszę do uczenia się czegoś co jest być może dla większości ludzi złe. Nie poślę go na ten przedmiot, to nie nauczy się czym jest religia, a dzięki temu nie będzie mógł w wieku 20 paru lat podjąć obiektywnej decyzji, czy chce wierzyć w Boga, czy chce być ateistą. Życiowy pat.
Nie zmienia to faktu, że twoje argumenty są bardzo przemyślane i przekonujące. Każdy człowiek jest inny. Każdy powinien mieć wybór i nie powinien się obawiać, że po pokazaniu, że wierzy w Boga, wyśmieją go, zwyzywają i moralnie skopią.

Lordnar

Heh, dzięki za docenienie moich argumentów, według mnie są zbyt emocjonalnie i agresywnie przedstawione - no ale to już moja prywatna autokrytyka :D

Gdyby w szkołach był przedmiot religioznawstwo - nie byłoby problemu. Obecnie jednak jest przedmiot "indoktrynacja na jedyną słuszną wiarę oparta na psychomanipulacji i kłamstwie". Jeszcze byłbym w stanie zrozumieć, gdyby nauczali uniwersalnych wartości przekazywanych przez Biblię - takich, według których żyli na przykład niektórzy hipisi. Ale nie, lecą totalnie przekłamaną interpretacją Biblii w duchu katolicyzmu. Nie ma życiowego patu, tu nie ma żadnych dwuznaczności - lekcje religii to pranie mózgu bez przekazywania żadnych wartości. Oczywiście dla niektórych rodziców takie pranie mózgu to świetna zabawa i chętnie zgotują je swoim dzieciom, pozbawiając je szansy na dokonanie w późniejszym życiu świadomego wyboru.

Można się zastanawiać, czy powinno być dozwolone wpajanie religii dziecku - wszystkie osoby które znam, którym mocno wpojono religię, mają teraz poryte życie. Dwie kobiety nie są w stanie znaleźć partnerów życiowych, bo każdy patrzy na nie jak na dziwolągi (zresztą kto by chciał, żeby jego partnerka opowiadała jakiemuś zboczkowi w czarnej sukience co robili w łóżku?). Jeden z moich najlepszych przyjaciół zmarł, bo "Jezus mu powiedział, że może odstawić leki na astmę". Uważam, że ci wszyscy ludzie zostali skrzywdzeni w dzieciństwie. No ale tu faktycznie można dyskutować - czy pozwolić rodzicom wychowywać dziecko tak, jak chcą, gdzie są granice ingerencji państwa i tak dalej.

Czy powinno się śmiać z wierzących? Kurde, tu już mam prawdziwy problem. Czy powinno się śmiać z ludzi wierzących w spisek jaszczurów? W krasnoludki? Wierzących, że są Napoleonem Bonaparte? Wierzących, że Harry Potter jest napisany na podstawie faktów autentycznych? Te wszystkie rzeczy niczym nie różnią się od wiary w jakiegoś osobowego bożka, czy to Jahwe, czy Manitou, Zeusa czy Allaha. Jedyna różnica to rejestracja absurdalnych wierzeń jako religii. I z jednej strony - od ludzi trzeba WYMAGAĆ, inaczej nigdy nie rozwiniemy się jako gatunek - z drugiej, dobrze by było gdybyśmy jednak szanowali cudze odpały, dopóki nie wiążą się one z naruszaniem dalszych wolności.

Zupełnie inną sprawą jest wiara w pewne uniwersalne wartości - jeśli potraktujemy Biblię jako rodzaj przekazu symbolicznego, w której całe to Królestwo czy tam Niebo będzie stanem, który społeczeństwo osiągnie gdy wszyscy będą przestrzegać pewnych zasad moralnych, jeśli uznamy, że Bóg i Szatan to tak naprawdę inna nazwa moralności, innymi słowy jeśli usuniemy z Nowego Testamentu wszystko, co nadprzyrodzone i uznamy to za symbol, użyty by dotrzeć do prostego ludu - pozostanie całkiem sensowna rozprawa moralna. Takie coś byłoby bardzo OK, ale... ile osób w ten sposób podchodzi do sprawy? Ułamek promila.

ocenił(a) film na 7
tomakin

I właśnie o to chodziło co napisałeś na końcu. Świetnie to ująłeś.
Nie tylko z religią tak bywa, bo przecież inne przedmioty to też stek zbędnych rzeczy, które w życiu ani się nie przydają do pracy/komunikacji, ani do krzyżówek. Denerwuje mnie nie fakt, że ludzie krytykują religię, ale to, że przez 1 wspomnienie o niej potrafią odrzucić cały film. W tym jest dużo takich wspominań, ale np. w filmie Lot, jest dokładnie 3, a jest krytykowany za namawianie do wiary w Boga.
Przyznam, że polemika z tobą to czysta przyjemność patrząc na to jakich używasz argumentów. Pozdrawiam :)

Lordnar

Heh, aż się zaczerwieniłem - większość ludzi nie lubi ze mną dyskutować, z uwagi na mój nieco irytujący ton. Naprawdę bardzo się cieszę, że potrafisz docenić argumenty i to, że staram się uczciwie spojrzeć na obie strony, a uprzejmie ignorujesz nieco apodyktyczny sposób ich przedstawiania. Szczerze, naprawdę szczerze dziękuję :)

ocenił(a) film na 8
tomakin

Wiesz dlaczego nie lubia? bo jestes idiota udajacym madrego ;) Nie bierzesz tego ze Biblia to jest nic innego jak kodeks, co jest dobre co jest zle, tak samo jak kodeks karny. Piszesz ze lepiej sie zyje nie wiezac w nic, czyli szerzysz anarchie. Skoro nie ma zadnych praw i zasad to tak ci dupne w ten glupi leb ze sie nakryjesz nogami i nie bede winny. Przeciez nie ma zadnych zasad, kazdy czuje dobro jak chce, znaczy czuje sie ze zrobilem dobrze ;)

ocenił(a) film na 8
tomakin

I jeszcze jedno madry czlowkieku. Skad wiesz ze chrzescianie wybili 250 milionow niewiernych? Byles? liczyles?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones