Jest jedna rzecz, która się w tym filmie całkowicie nie zgadza. Skoro Eli czytał Biblię i chciał
postępywać tak jak jest w niej napisane to dlaczego zabijał ludzi? Jeżeli rzeczywiście był by tak
mocno przywiązany do Biblii i Boga to nie powinien zabijać, ponieważ jest to grzech. A więc jakieś
pomysły?
Był tam taki tekst pod koniec "za bardzo skupiłem się na ochronie księgi, zapominając by przestrzegać zasad w niej zawartych"
Z pamięci więc mogło brzmieć trochę inaczej.
rzeczywiście, racja jakoś tego nie wyłapałem, chociaż to i tak trochę dziwne bo skoro skupił się na ochronie księgi no i ciągle ją czytał to jak dopiero pod sam koniec mógł sobie przypomnieć, że łamał zasady zawarte w księdze? Jak dla mnie to jest trochę nie dopracowanie ale film dobry 7,5/10 i oczywiście dzięki za odpowiedź :)
A co miał robić? Chodziło o przetrwanie... zabijaj albo żyj... Po za tym jak by się nie bronił to nawet do tego miasteczka by nie doszedł, nie mówiąc już o celu swojej wyprawy. W sumie rydz9000 też dobrze to zinterpretował ;)
No tak chodziło o przetrwanie, ale jeżeli Bóg był dla niego najważniejszy to nie powinien tego robić. Np. gdy miał problemy jak napadła go zgraja bandziorów to zamiast ich zabijać to powinien się modlić i prosić o pomoc do Boga. Jak już wg mnie to Rydz9000 ma racje ;)
Zdaje się, że większość religii chrześcijańskich dopuszcza zabicie w obronie własnego życia (albo np. w obronie kraju). Być może co innego powiedziałby Jezus, ale z kolei w Starym Testamencie zabijanie jest na porządku dziennym i nawet Bóg je nieraz nakazuje (swoją drogą, różni ludzie robili wyliczenia i wyszło, że Bóg w Biblii sam uśmiercił z parę milionów osób).
jak jesteś taki czepliwy to czy w sytuacji gdy, ktoś cię uderzy pozostajesz niewzruszony i nadstawiasz drugi policzek?
Współdziałanie Boga i człowieka jest pewną tajemnicą, natomiast człowiek nie może pozostać bierny w stosunku do łaski Bożej tylko powinien z nią współpracować. Tak więc powinien się modlić i szukać woli Bożej natomiast nie powinien pozostawać bierny. Sytuacja gdy ktoś nas napada, a my pozostajemy bierni, mimo, że jesteśmy przygotowani do obrony (Eli był wyszkolonym żołnierzem), według mnie jest zwyczajnym wystawianiem Boga na próbę i liczeniem na cud. Każdy człowiek powinien wykonywać obowiązki dobrze i zgodnie ze swoim stanem. Żołnierz ma prawo zabijać w obronie swojego kraju, jak i np. policjant aby uratować własne życie. Są natomiast ludzie, którzy nigdy by nikogo nie zabili nawet w swojej obronie, natomiast w takich przypadkach Bóg raczej nie dopuszcza aby na takich, którzy chcą ich zabić trafiali, chyba, że przez taką śmierć może się wylać jakieś większe dobro. Generalnie ludzie są różni i do różnych rzeczy powołani i w różny sposób otwarci na Boga i z Nim współpracujący.
Współdziałanie Boga i człowieka jest pewną tajemnicą, natomiast człowiek nie może pozostać bierny w stosunku do łaski Bożej tylko powinien z nią współpracować. Tak więc powinien się modlić i szukać woli Bożej natomiast nie powinien pozostawać bierny. Sytuacja gdy ktoś nas napada, a my pozostajemy bierni, mimo, że jesteśmy przygotowani do obrony (Eli był wyszkolonym żołnierzem), według mnie jest zwyczajnym wystawianiem Boga na próbę i liczeniem na cud. Każdy człowiek powinien wykonywać obowiązki dobrze i zgodnie ze swoim stanem. Żołnierz ma prawo zabijać w obronie swojego kraju, jak i np. policjant aby uratować własne życie. Są natomiast ludzie, którzy nigdy by nikogo nie zabili nawet w swojej obronie, natomiast w takich przypadkach Bóg raczej nie dopuszcza aby na takich, którzy chcą ich zabić trafiali, chyba, że przez taką śmierć może się wylać jakieś większe dobro. Generalnie ludzie są różni i do różnych rzeczy powołani i w różny sposób otwarci na Boga i z Nim współpracujący.
To samo pytanie możesz zadać polskim katolikom. Dlaczego chodzą do kościoła, a nie postępują wg nauk Chrystusa?
Może przesłanie filmu było takie, by zwrócić na to uwagę, oczywiście nie Polakom tylko ludziom w ogóle.
Możliwe, aczkolwiek nie sądzę, ponieważ jeżeli miało by to na celu pokazanie ludziom właśnie tego, że nie powinni tak robić to myślę, że właśnie takie postępowanie Eliego nie pokaże ludziom, że robią źle, ponieważ Eli zachowuję się właśnie tak samo jak oni. Myślę, że jakby takie miałoby być przesłanie tego filmu zrobili by to inaczej.
Ludzie to tylko film, a Biblia to tylko książka, nie bierzcie tych bzdur na poważnie. Swoją drogą to wizja Biblijnego Boga przejawia się bardziej w okrucieństwie niż miłosierdziu.
Przejawia się bardziej w okrucieństwie? Hmm myśle, że gdyby tak było to by nie posłał swojego syna Jezusa Chrystusa na śmierć za grzechy wsystkich ludzi. "Albowiem Bóg tak umiłował świat, że syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto weń wierzy nie zginął ale miał żywot wieczny" Ew. Jana 3:16
Księga Jozuego 6, 15-21:
"Gdy kapłani za siódmym razem zagrali na trąbach, Jozue zawołał do ludu: "Wznieście okrzyk wojenny, albowiem Pan daje miasto w moc waszą! [...] Lud wzniósł okrzyk wojenny i zagrano na trąbach. Skoro tylko usłyszał lud dźwięk trąb, wzniósł gromki okrzyk wojenny i mury rozpadły się na miejscu. A lud wpadł do miasta, każdy wprost przed siebie, i tak zajęli miasto. I na mocy klątwy przeznaczyli na [zabicie] ostrzem miecza wszystko, co było w mieście: mężczyzn i kobiety, młodzieńców i starców, woły, owce i osły."
Owszem ale Bóg wtedy kazał ludziom zabijać innych. Mieli oni dostać karę za nie wiarę. Tutaj natomiast nie było nic o tym, że Eli miał słowo od Boga, że ma kogoś zaatakować. Jozue oraz inni Izraelici robili to z woli Boga a nie dla obrony własnej, tak jak robił to Eli. Nie było w filmie nic, że Eli dostał zadanie od Boga, że ma zabijać nie wiernych których spokta na swojej drodze, czy czegoś podobnego.
Ale zabijanie, jak widać, Bogu nie przeszkadza, więc Eli nie miał się czym przejmować.
Jak to nie? Oczywiście, że przeszkadza. Przecież jedno z 10 przykazań brzmi: Nie zabijaj. Oni robili to w imię Boga, ponieważ dostali od niego takie zadanie. Mieli ukarać niewiernych. Eli natomiast nie otrzymał zadanie od Boga, nie miał wizji, lub też Bóg nie przemówił do niego w żaden sposób, że ma karać niewiernych. Jozue natomiast otrzymał i dlatego właśnie to zrobił.
A ja rozumiem, że była to ironia. Jeżeli nie rozumiesz to poczytaj Biblię, możliwe, że nieco Ci się przejaśni punkt widzenia, ponieważ inaczej nie mogę Ci nic przekazać.
Jestes koleną ofiarą pani od religii, lokalnego proboszcza i obecnej, życzeniowej wykładni katolicyzmu. 5 przykazanie nie brzmi nie zabijaj, ale - w oryginale - "NIE MORDUJ". A mordowanie ma to do siebie że oczywiscie nie dopuszcza zabijania niewinnych, ale "winnych" (co jest oceną baardzo subiektywną) juz raczej nie chroni.
Proste i wygodne, nie?
A co na przykład z bardzo znaną przygodą Dawida z goliatem? Dawid dzięki Bogu jednym kamieniem wyrzuconym z procy zabił goliata. Przypadek? Nie sądzę.
"Eli natomiast nie otrzymał zadanie od Boga, nie miał wizji"
To chyba oglądałeś inny film, bo tym wielokrotnie była mowa o tym, że Bóg do niego mówił i kazał mu iść na zachód i nie zbaczać ze ścieżki. Miał wizje, misje i zadanie od Boga i w imię tego zadania zabijał.
No tak tak, mówił do niego i kazał iść na zachód i nie zbaczać ale nie była tam mowa o braku litości dla ludzi i o tym, że może ich zabijać. Od razu pisze, że co do tego nie jestem pewien, ale nie przypominam sobie takiego momentu. Jeżeli się myle to mój błąd, ale tak jak napisałem nie wydaje mi się, żeby właśnie takie słowa otrzymał od Boga lub coś w tym stylu.
nie zwsze postepowal jak Jezus przykazal, nie oszukujmy sie, nie byl ksiedzem,
wazne, ze mial dobre zamiary, tylko tego uczy biblia by niebyc niecnym czlowiekiem i obalac tyranie zlych ludzi,
No ok ale jeżeli był świadom, że zabijanie jest złe to celowo by tego nie robił, bo przecież nie przez przypadek wyciągał szablę (czy katanę, już nie pamiętam dość dawno oglądałem ten film, jak źle napisałem to sory) i siekał.
A czytałeś biblię? Nie? To radzę Ci - nie czytaj. Do końca życia nie będziesz mógł spać, takie będziesz miał koszmary od morza trupów, jakie się w niej ścielą. Mord jest tam na porządku dziennym. Po za tym cała historia chrześcijaństwa to jedno wielkie ludobójstwo. Grzechem jest zabić chrześcijanina. Jak chrześcijanin zabija, to robi to w imię Boga, i dla dobra mordowanego, więc to nie jest grzech. :)
Chciałem edytować, ale coś się zacięło, więc dopisuję:
A czytałeś biblię? Nie? To radzę Ci - nie czytaj. Do końca życia nie będziesz mógł spać, takie będziesz miał koszmary od morza trupów, jakie się w niej ścielą. Mord jest tam na porządku dziennym. Po za tym cała historia chrześcijaństwa to jedno wielkie ludobójstwo. "Obrona grobu pańskiego", inkwizycja, eksterminacja "niewiernych" (na przykład Hugenotów), niewolenie całych kontynentów w imię boże (obie Ameryki, Afryka, Australia - jedynie Azja się im oparła), Grzechem jest zabić chrześcijanina. Jak chrześcijanin zabija, to robi to w imię Boga, i dla dobra mordowanego, więc to nie jest grzech. :)
Jak gwałci dziecko, albo posuwa żonę kumpla, to to nie jest grzech, tylko miłość bliźniego. Jak kradnie albo oszukuje, to to nie jest grzech, tylko zbiera środki na krzewienie wiary, jak kłamie, to to nie jest grzech, tylko dogmat, itd itd itd... Nie wiem, w czym ten jeden Eli odstaje od swoich kumpli.
Tak, czytałem Biblię. Właśnie dlatego wiem jak to jest. Nie jest wcale tak, że jak chrześcijanin zabija to robi to w imię Boga. Bóg musi mu to powiedzieć, żeby on mógł to zrobić, tak właśnie jest w Biblii. Mojżesz zabił Egipcjan, poprzez połączenia Morza Czerwonego, ponieważ tak powiedział Bóg, ze ma to zrobić i nie widzieć więcej Egipcjan. Kłamstwo, zabijanie, kradnięcie itd. to to wszystko są grzechy. Chrześcijanie także to robią, ponieważ są zwykłymi ludźmi. Jedynym człowiekiem, który tego nie robił był Jezus. Ludzie ulegają pokusom i grzeszą, ale Jezus ginąc na krzyżu zabrał nasze grzechy i dlatego właśnie pomimo naszych licznych grzechów możemy iść do nieba bez ciągłego składania ofiar, jak to trzeba było robić w starym testamencie.
Rozumiem, że do Ciebie też Bóg przemawia? Słyszysz głosy?
I na prawdę wierzysz w te wszystkie bzdury?
Współczuję.
Tak, Bóg do mnie przemawia. Wierzę w to wszystko, ponieważ widziałem na własne oczy jak Boża moc się manifestuję.
Nie słyszę głosów fizycznych ale poprzez czytanie Biblii Bóg pokazuje mi różne rzeczy i właśnie poprzez Biblię przemawia do mnie. Mówi też do mnie przez myśli np. podczas modlitwy. :)
Boże co za bełkot. Całe szczęście, że nie czytasz kryminałów, bo mógł byś uznać, że przez nie ktoś każe Ci zabijać ludzi.
Do mnie Bóg tez przemawia przez Biblię. Mówi mi, że kościół katolicki to zło największe, gang pedofilski i banda złodziei i oszustów. Dlatego do kościoła nie chodzę :)
Ja też nie chodzę do kościoła katolickiego. Ale widzisz, są jeszcze inne kościoły, które mówią prawdę i jest w nich obecność Boża. Ja właśnie do takiego chodzę.
"Ja też nie chodzę do kościoła katolickiego. Ale widzisz, są jeszcze inne kościoły, które mówią prawdę "
BUUUUUHAAAAHAAAAHAAAAA oplułem się ze śmiechu :)
A chodź se :) W końcu co za różnica, co za cwaniaczki Cię kroją :)
A właściwie skąd wiesz, że te inne mówią prawdę? Czekaj. Niech zgadnę. Bóg Ci powiedział?
Oj psychiatra by miał z Tobą robotę. Nie wiem, czy by to nie była Mission Impossible.
Ty za to bełkoczesz jak typowy wojujący ateista - nie wierzę, nie rozumuem to znaczy, że mam rację. Nie wiem kto do Ciebie przemawia, ale widać kto/co przez Ciebie - kompleksy i brak tolerancji. Tacy jak Ty stoją w jednym szeregu z moherowym betonem - choć ideologicznie po przeciwnych stronach barykady to te same zakute łby., ograniczone do czubka własnego nosa.
Brawa... jestem tego samego zdania co Ty.
"Lapamac" - tak trzymaj. Nie daj sie sprowokowac ateistom ani oszolom jak AJGOR_2. Co innego ateista, a co innego osoba, ktora przez pryzmat poczynan kleru krytykuje wiare chrzescijanska, jej fundamenty (Bilblie) oraz ludzi wierzacych. Dodam wiecej... "Nie rzucaj pereł przed wieprze". I tak nie zrozumieja.