Naciągane 4/10 bo lubię slaszerki. Początek daje nadzieję na nostalgiczny powrót do lat 90-tych, niestety zaraz dostajemy po głowie od neflixa obuchem nawet nie siermiężnej tylko w sumie banalnej propagandy, tak jakby scenarzysta musiał wyrobić kwotę gay, non-binary, racist, neonazi. No ale uczciwie trzeba przyznać, że da się zagryźć zęby i oglądać dalej - nie ma to w sumie wpływu na fabułę. Tyle, że fabuła leży - nie zainteresował mnie los żadnego z bohaterów, nie zainteresowało mnie kto jest mordercą (choć nie było to w ogóle trudne biorąc pod uwagę, że nie mógł to przecież być nikt z grup nieuprzywilejowanych). Film przeciekł mi przed oczami i nie wywołał żadnej emocji. Banalny, bezsensowny film choć przyzwoicie zrealizowany. Szkoda, bo mając ten budżet można było z niego wykroić o wiele wiele więcej jakby wziął się za jego nakręcenie ktoś kto lubi ten gatunek filmowy.
Co wy ludzie macie z tym dubbingiem, macie Netflixa to zmieniacie ścieżkę dźwiękową i dodajecie polskie napisy, nie macie Netflixa to pobieracie wersję z oryginalną ścieżką. Kolejny raz jest narzekanie na damski lektor albo jak w tym przypadku dubbing do horroru.