PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95070}

Kto sieje wiatr

Inherit the Wind
8,0 5 774
oceny
8,0 10 1 5774
8,7 3
oceny krytyków
Kto sieje wiatr
powrót do forum filmu Kto sieje wiatr

Ostatnia scena (po dialogu) w genialny sposób obrazuje przesłanie filmu i wyjaśnia dotykany temat. Drummond bierze do jednej ręki teorię ewolucji, do drugiej Biblię i uśmiechając się wychodzi z sali sądowej, z obiema książkami pod pachą.

Obie koncepcje się nie wykluczają. One ze sobą współgrają, wzajemnie się uzupełniają. Między wiarą, a nauką po prostu nie może istnieć rzeczowy konflikt, bo dotykają innych wymiarów poznania świata.

Każdy, kto nie zgadza się z powyższym tak naprawdę zalicza się do jednej z dwóch grup, w zależności od strony barykady, jaką zajmuje.

1) Ateiści uważający, że Księga Rodzaju jest nie do pogodzenia z teorią Darwina wyrażają w ten sposób głęboką pogardę w stosunku do Chrześcijan. Bo prowadzi to do myślenia, że każdy, kto wierzy w zmartwychwstanie Jezusa, równocześnie powinien odrzucać wszystkie odkrycia nauk przyrodniczych ostatnich wieków. Ewentualnie jest hipokrytą, który w pełni nie trzyma się swojej wiary.

2) Wierzący uważający, że teoria Darwina jest nie do pogodzenia z Księgą Rodzaju to biedni ludzie zatraceni w swoich błędnych założeniach. Przekonani, że nauki przyrodnicze pochodzą od Szatana, a oni stanowią ostatni Boży bastion na ziemi. Generalnie nie się powiedzieć nic, co nie było by przestawione w filmie odnośnie tej grupy.

Obie grupy są siebie warte, różnica polega na tym, że ta druga stanowi większe zagrożenie, na szczęście jest bardzo nieliczna. Pierwsza natomiast zdaje się przybierać na sile i liczebności.

PS. Ten film powinno obejrzeć co najmniej tyle osób, co Dwunastu Gniewnych. Szkoda, że jest zgoła inaczej.

ocenił(a) film na 8
UniteD_90

Warto podkreślić, że film nie pokazuje stosunku wierzących do teorii Karola Darwina, a jedynie podejście członków jednego z bliżej nieokreslonych zborów protestanckich, których jest całe mnóstwo, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Dla katolików Księga Rodzaju nie jest księgą naukową, a ma charakter teologiczny, podział na 6 dni stworzenia i siódmy dzień odpoczynku, uzasadnia sens sześciodniowego tygodnia pracy i siódemgo dnia poświęconego Bogu i rodzinie (taka wykładnia funkcjonuje oczywiście również u protestantów i żydów), a nadto, że świat (wszechświat) został stworzony przez Boga, który był w stosunku do niego pierwotny. W Kościele Katolickim nie interpretuje się Księgę Rodzaju, a także wielu innych ksiąg Starego Testamentu dosłownie, ale przy uwzględnieniu szerszego kontekstu kulturowego, językowego itp. Zajmuje się tym gąłąź nauki zwana biblistyką. Stąd interpretacja Biblii zmienia się wraz z postępem naukowym, archeologicznym, historycznym, lingwistycznym itp., gdyż KK odmiennie do większości zborów protestanckich (które, za przewodem Marcina Lutra odrzuciły "rozumowe poznanie Boga") dokonuje wykładni Biblii nie deprecjonując odkryć naukowych. Dość powiedzieć, że powszechnie przyjmowana obecnie teoria Wielkiego Wybuchu, zwana bardziej naukowo teorią osobliwości początkowej została opracowana przez belgijskiego astrofizyka, a zarazem katolickiego księdza, członka Papieskiej Akademii Nauk, Georgesa Lemaitre'a mniej więcej w czasach, w których toczy się ten film (później rzecz jasna rozwijana przez wielu innych naukowców). Także mecenas Drummond być może nie był żadnym agnostykiem czy ateistą, ale po prostu katolikiem :) Pozdrawiam.
PS. Polecam wygooglać stanowisko Jana Pawła II w sprawie teorii ewolucji.

ocenił(a) film na 7
saruman_2

Bardzo dobry komentarz. Też miałem podskórne wrażenie, że reżyser zestawia ze sobą nie dwie postawy tylko dwa wyobrażenia - chochoły. Nie wiem, być może w tamtych czasach nie można było dotrzeć do sedna, a cały spór rozstrzygał się na poziomie oburzenia faktem, że ktoś może sądzić, że człowiek pochodzi od małpy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones