Przedstawiciel sci fi w najlepszym tego słowa znaczeniu. Nie starzeje się. No i Sharon, aktorka która nie potrafi grać, ale miło, że pojawia się na ekranie, bo i tak wszyscy patrzą. Bardzo dobry scenariusz, Crichtona, pomysł godny podziwu, inspirujący i zmuszający do myślenia nad tym co jest tam, gdzie my jako ludzie, nigdy nie będziemy.