Ten film należy do najlepszych filmów, jakie w życiu widziałem! Ten film zabiera wszystko, co porządny film sf powinien zabierać. Ładne zdjęcia (w szczególności podobały mi się te podwodne zdjęcia), humor - oczywiście w odpowiednich granicach były żarty strojone, co moim zdaniem bardzo pomogło obrazowi, bo nie wyszedł na "przesadnie poważny film", efekty na odpowiednim "poziomie" (i bardzo dobrze, że efekty nie stały się najważniejszą częścią filmu) i oczywiście fabuła, która przerosła moja najśmielsze oczekiwania, tak bardzo mnie zaskoczyła, że jak oglądałem po raz pierwszy na TVNie to jak zaczęły lecieć napisy końcowe, to ja siedziałem znieruchomiały z wrażenia :D Kurczę... Juz dawno nie widziałem filmu, który mną tak wstrząsnął... No ostatnio "Matrixa" :( ...
Arcydzieło, 10/10