POtem się okazalo ze jerry to harry czyli ten murzyn (matematyk zle odszyfrowal literki i pomylil R z H czyli caly czas rozmawiali z Harrym. okazalo sie tez ze we trojke: s. stone, d. hoffman, i Harry weszli do kuli.Przyznali się na samym koncu i tak wlasnie kula powodowala ze potem kazdego leki obawy i koszmary senne materializowaly sie- stad meduzy, jaja,weze olbrzymia kalamarnica itd. statek zaczął tonąć i plonąć, w 3. znalezli kapsule ratunkowa i miał juz po nich przyjechac ratunek z nad oceanu:) i oni siedzieli w tej kapsule a wydawalo im sie ze bladza po statku i nie moga znalesc wyjsca zaczeli panikowac ale w cudowny sposob jakos D. Hoffman wcisna przycisk odpalajacy kapsule ratunkowa ( na chwile pojawił mu się obraz że siedza w kapsule ) i wcisna przycik, wtedy cala stacja podwodna wybuchla ale oni szczesliwie wyplyneli na powierzchnie wody a tam juz plyna statek ratunkowy.
Mam nadzieje ze jasno opisała i tez juz troszke mnie bralo;) na sen.

Dzięki bardzo ;) W sumie to nie mam chyba czego żałowac ze nie dotrzymałam do końca ;)