No i z tą opinią się zgadzam. Oglądając przypomniałam sobie "Silent Hill"(zgubiona dziewczynka, którą główny bohaterka widzi w różnych miejscach, ale otoczenie i ludzie ją zwodzą) ..Jednak "Kult" mimo wszystko nie jest lepszy, bo zakończenie niezbyt mi się podobało. Poza tym wolę zamgloną scenerię. Jednakże wyspa sama w sobie była piękna.

A co sądzisz o oryginalnym filmie z 1973? Bo w porównaniu z nim, remake z 2006 jest beznadziejny.

Film zły bardzo zły, najbardziej mnie rozśmieszyła scena jak walnął tą kobietę prosto w twarz ratując dziewczynkę. No i oczywiście epicka przerysowana scena z pszczołami która stała się tematem dużej ilości internetowych memów. Główny bohater jak na detektywa zadziwiająco mało rozumie i powoli składa fakty.
Pomimo że ma uczulenie na pszczoły i aby żadna go nie ukąsiła zabija odważnie kubkiem jedną z nich, (można by powiedzieć przezorny zawsze ubezpieczony). Lecz jakiś czas później na luzie przebiega przez pasiekę. Skoro chcieli go złożyć w ofierze, to po co były te wszystkie oszustwa ? nie łatwiej byłoby go od razu po przyjeździe ukatrupić ? Film kompletnie oderwany od rzeczywistości, przerysowany i po prostu bezdennie głupi, czytałem wyżej jakieś porównania z Silent Hillem. Ten film przynajmniej był horrorem i go nie udawał nie mówiąc już o bardzo dobrym klimacie i napięciu co jest podstawą w takim gatunku. Tutaj otrzymaliśmy raczej jakąś parodię.

Stara wersja zdecydowanie lepsza.

ja bym powiedziała nawet że są dwa zakończenia, jedno to dramatyczne, wiadomo o co chodzi, drugie to w barze kiedy te dwie z wyspy "biorą się" za tamtych facetów, można domyślać się jaki będzie ich los

... to sarkazm, tak? powiedz że tak.