A mi się właśnie z tego filmu tylko zakończenie podobało i ten zwrot akcji jak dziewczynka przyprowadza Malus'a (Cage) do tej całej, zebranej na polanie sekty. Poza tym film jest do kitu, ale brakowało mi większej histerii, rozpaczy i krzyków głównego bohatera gdy (spojler) nieśli go na stos.
Ja myślałem ,że ten jego kolega z policji, po jego telefonie tam przyleci czy coś a tu nic, nie spodziewałem się takiego zakończenia.
Mnie też się zakończenie bardzo podoba. Podwyższyło ono troszkę filmowi ocenę. Wreszcie nie ten cukierkowy happy end.
Właśnie. Nie zawsze w filmach musi być happy end. Może zakończenie było trochę dziwne (jak cały film z resztą), ale nie jest taki zły jak jego ocena ogólna.
Racja, nie jest AŻ taki zły jak ludzie piszą w dyskusjach. Da się spokojnie obejrzeć.