Trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia żeby wysiedzieć na tej komedii do końca, szczególnie zważywszy na fakt, że jak zawsze zmanierowany Cage pasuje tu jak pięść do oka. Po co mu taki film w dość niezłym dorobku? I po co tracić czas ne tego typu obrazy? Ani napięcia, ani niczego.