jestem ciekaw czy Bruce Lee się czymś mocno szprycował. Można wyglądać na silnego, ale czy naprawdę się jest takim silnym na jakiego się wygląda ?

ZIOMUS nie mam pojecia jak to jest i bylo z BRUCE LEE ale wiem ze raz na jakis czas zdarzaja sie na swiecie ewenementy... Facecik waga max 69 kg a sile i dynamika tak potezna ze nokautuje i kladzie facetow wyzszych i o wiele ciezszych... To co robil BRUCE LEE przeczylo prawom fizyki bo fizycznie to nie jest mozliwe ze cialo wazace 69 kilo przewala inne ciala majace po ponad 100 kg jaby to byly dzieci z gimnazjum. Mysle ze niewielu ludzi zna odpowiedz na pytanie skad taka sila w pozornie nie poteznym ciele?

Co do Bruce'a Lee to po latach mach coraz wiecej wątpliwości - ile z jego faktycznych umiejętności było prawdą a ile marketingiem, budowaniem otoczki/legendy/mitu...Jako nastolatek ganiałem po kilkanaście razy do kina na Wejście smoka, potem w epoce VHS zaliczałem pozostałe produkcje pokroju drogi smoka, Big boss'a czy Wściekłych pięści, obejrzałem też większość poświęconych Bruce'owi dokumentów z wypowiedziami ludzi którzy go znali - wszystko O.K. Nie zapominaj jednak że wszystkie "walki" mistrza zostały stoczone na planie filmowym - to był balet odtańczony w z góry ustalonej choreografii...realną walkę o której wspominają dostępne media stoczył JEDNĄ !!! z nauczycielem konkurencyjnej szkoly kung fu - ponoć ją wygrał i z jej przebiegu nie był zadowolony...Tak więc o REALNYCH zdolnościach i skuteczności w walce Bruce'a wiemy tylko tyle ze mocno kopał w worek treningowy (podobnie jak Burnejka w arbuza) - to tyle...Dla Hollywood byl on dobrze sprzedającym się produktem - zainteresowal swiat zachodni sztukami walki - nalezało więc go wypromować - dzięki niemu kariery zrobili Norrisy, Van Dammy, Lundgreny i inne Seagale...

No można zrobić w 3 lata na wsparciu, ale cała zabawa polega na tym, co z ciebie zostanie, jak będziesz mieć pod łapą worek z piaskiem i nic więcej.

Jestem za tym, żeby i trochę ruskich metod zastosować. Jak potrafisz na maszynie, z wolnym obciążeniem, taśmą i po rusku na drzwiach od łazienki, to masz zabezpieczenie na wszelką okazję. Nie musisz codziennie tego wszystkiego, ale nie jęczysz, że motylka zabrakło.

Tak jak pisales mozna w 3 lata mega szybko urosnac z dobra dieta i koksami a jak sie ktos doczepi mozna powiedziec slynny tekst "mam dobra genetyke dlatego to tak mocno poszlo" hehehe... Eh ta genetyka ile to ja razy juz slyszalem... I masz racje z tym ze na w miare dobrym koksie mozna niezle szybko sie nabic ale niestety wtedy juz musisz byc na towarze caly czas bo wystarczy ze zaprzestaniesz sie szprycowac z lapki 50 zrobi sie znow 38 i takie sa fakty. Kazdy facet majacy lape do max 41 jest w stanie pierdyknac do 50 ba nawet 55 ale jesli nie bedzie diety i ciaglego jechania na towarze wszystko wroci do 41 a porozciagana skora zapewne zostanie. Znam kilka osob ktore profesjonalnie od wielu lat jada na bombie i trenuja. Oni wiedza ze nie moga przestac bo spadki beda masakryczne i maja poklute tylki z czym sie od lat pogodzili. Jak juz raz zaczeles koksowac i powaznie myslisz o silowni musisz w tym trwac bo twoja wielkosc znacznie zmaleje. Pamietam moich kumpli z lat 2000 gdy pomagalem im robic zastrzyki w szatni w pracy no i rzecz jasna pilnowalem by nam szef nie wparowal. Pamietam kumpla karola ktory wazyl przed kuracja jakies 71 kg i gdy zakupil kilkanascie fiolek omandrenu... Koles wtedy uparl sie ze chce byc wiekszy zapisal sie na silke i bodajze raz w tygodniu w piatki robilem mu zastrzyk uwierz mi jak on sie w krotkim czasie rozrosl. Wiadomo na poczatku klasyczny efekt omki to napuchniety na twarzy ale jak szybko mu ramiona sie rozrosly i bicepsy no i niestety efekt uboczny stal sie bardziej agresywny i sklonny do bicia. To byl efekt uboczny ktory zauwazylem. On sie rozrosl po 1 fiolce raz w tygodniu w zaledwie 3 miesiace wiec mozemy sobie wyobrazic co by bylo w lata. Nie jestem moze specem od wspolczesnych sterydow ale od znajomych wiem jedno ze oni nie biora tylko po 1 zastrzyku oni biora po kilka roznych sterydow. Niejeden jest ogromny wyglada jak faceci z ery Arnolda (fakt brzuch ma wydety nawet z miesniami to efekt uboczny u niego...). Ja nienawidze igiel mam jakas fobie i nie wyobrazam sobie siebie nakluwajacego sobie tylek dlatego cwicze na sucho. Oczywiscie w roku 2000 Karol mnie namawial bym tez kupil sobie omandren i razem z nim sie nakluwal i lazil na silownie ale dalem sobie spokoj wiedzac doskonale ze jak przestane sie kluc wroce do starej wagi i wymiarow. Wiem tez ze stara omka dosc mocno 3mala wode w organizmie stad wyrazny wzrost wagi... A ty znasz lub znales osoby regularnie jadace na bombie?

U mnie więcej znajomości w środowisku niepełnosprawnych, bo porażenie mózgowe. Z kulturystyką jako taką zetknęłam się dosyć późno, w szkole leciałam na zwolnieniach z WFu, a jakoś nikomu nie przyszło na myśl, żeby mnie w to wkręcić - dziewczyna ze spastycznością i g#wnianą równowagą... Ale może dzięki tej świadomości, że pewne rzeczy grożą pogłębionym kalectwem, mniej kozaczę.

Mówiąc w skrócie - w pewnym momencie poczułam, że muszę coś zrobić w kwestii ćwiczeń, albo będę kląć 'podzwanianie balkoników' przy typowej korekcyjnej i szpitalny nastrój.