Pełen podziw. Jak zauważyło sporo osób to pierwsza seria gdzie każdy film trzyma swój własny poziom. Wesoła jedynka, poważniejsza dwójka, i trójka łącząca obie cechy. Oraz dodająca, ku miłemu zaskoczeniu, masę filozofii taoizmu. Wątki takie pojawiały się już w dwójce, ale tym razem bohaterowie serwują cytaty z Tao Te King.
Chociaż fabularnie mamy dalej podobną historię - nowy zły, Po musi zrozumieć/poznać kolejną naukę i dzięki niej zyskać moc pozwalającą na pokonanie przeciwnika - to dodatkowe historie i rezygnacja z innych dodaje historii skrzydeł. Na plus rezygnacja z wątków romansowych z tygrysicą, Kai który jest naprawdę przyjemnym, spokojnym złym, wioska pand, i oczywiście konflikt dówch ojców, a raczej jego brak, chociaż scenarzyści mogli łatwo wpaść tu na manowce, ale potraktowali sprawę z wyczuciem - "It doesn't mean less for me... it means more for Po."
Wizualnie genialna, świat duchów przepięknie animowany, jak dla mnie jedna z najlepszych animacji (nie widziałem Zootopii).
Zimmer jak zawsze na poziomie, na czele ze świetnym wątkiem Kaia.
Na koniec minusy - odrobina przesady z gagami, w kilku miejscach jest ich aż natłok, zwłaszcza w wiosce pand. I samo zakończenie, wszyscy opanowali chi i kung fu, co oznacza, że Po nie trafi na żadne zagrożenie? Chyba, że inwazję kosmitów albo Amerykanów, lub jeszcze gorzej, to ostatnia część.