PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606583}
7,2 55 998
ocen
7,2 10 1 55998
6,7 10
ocen krytyków
Kung Fu Panda 3
powrót do forum filmu Kung Fu Panda 3

Co roku 18 lipca odbywa się święto Kung Fu wtedy wszyscy misztrzowie i ich ucznowie
zbierają się w wybranych dwóch krainach i walczą w turnieju o tytuł najlepszego wojonika Kung
Fu. Tegoroczne swięto odbyło się w Dolinie Spokoju i w Dolinie Jang. Teraz mała
retrospekcja.

W przetydzień święta Kung Fu. Po jak zwykle zażerał sie kluskami swego ojca. Wtedy do
restauracji wpdał Żuraw.
-Bandyci w wiosce. -Żuraw
-Jea. Najbardziej lubie prać bandytów i zajadać , ale bardziej prać bandziorów noi spożywać. -
Po
-Dobra, każdy to wie chodż już- Żuraw.
-Lece tato smoczo wojackie sprawy czekają- Po
-Po! Chodź już –Żuraw
- Dobra dobra -Po
Wybiegają z restauracji noi po chwili widzą bandytów niszczących miasteczko.
-Stójcie. –Po
-Czego chcesz tłuściochu.- Lampart Bandyta.
-To jest właśnie smoczy wojownik- Fung (krokodyl herszt bandy rabósiów)
-Ty se robisz ze mnie jaja- Lampart bandyta.
-Ej, to ja jestem smoczy wojak, nie słuchasz newsów czy jak- Po
-Naprawdę??? - Lampart bandyta
-No ja też nie mogłam uwierzyć- Tygryska
-Ej! – Po
-No co chcesz? My trenujemy całe lata ,a tu spada jakaś Panda z nieba i zostaje smoczym
wojownikiem.
-Będziemy tak stać i gadać zdiałajmy coś.-małpa
Noj wtedy zaczynają się tłuc. Po i piątka załatwiają krokodylce ,ale Lampart i jego banda to
grubsza sztuka.
Banda Lamparta załatwia piątke ,a Po ledwo stoi.
-Dobry, jesteś. – Po
-No raczej ,ty wiesz wogóle kim jestem?-Lampart
-Nie ,a powinienem.-Po.
-Tak!! –Lampart.
-Dobra ,nie krzycz na mnie Tygrysico znasz go.
-Tak. –Tygrysica.
-Kto to? – Po.
-Jestem Hulang-Tai dawno zaginniony brat Tai Lunga.
-Że co? –Po
- To Tai lung miał brata- Po
-No! – Hulang-Tai.
-Twoja kumpela z piątki zna mnie z dzieciństwa zatakowałem pałac ,ale Shifu mnie pokonał.
-Chcesz sie zemścić na Po za Tai Lunga.-Żmija
- A po co mi zależy na zabiciu misztrzów kung fu słyszałem ,że święto będzie tutaj. -Hulang-Tai
-Wtedy będę najpotężniejszy w Chinach. - Hulang-Tai
-Fajne knuwania takie typowo złe mocarne , ale ja ci przeszkodze. –PO
-Już cie pokonałem –Hulang- Tai
-bo byłem zmęczony ale teraz wypoczełem. – Po
I wtedy Po dostaje z pionchy w nos jeden z oprychów Hulanga mierzy mu kuszą prosto w
głowe.
-Zabij go!! – Hulang-Tai
-Czy ty mósisz tak krzyczeć.-Po
Zostaw ich! – ktoś zawołał do Hulanga
Wtedy jakiś jednoki wilk załatwia wszystkich bandytów wraz z Hulangiem. Hulang podnosi sie i
pyta sie
-Kim jesteś?
-Twoim koszmarem. -Wilk
Hulang ucieka rzucając wieśniakiem w wilka
-No właśnie kim jesteś. –Po
-Jestem synem Ogwaye.
Po z niedowierzaniem patrzy na wilka ,no i wilk opowiada mu swą historię.
-Ja cie pamiętam. – Tygrysica
-Odszedłeś z pałacu ,gdy miałam pięć lat- Tygrysica
-Ej ty chodż lepiej do Shifu- Po
-Spoko – Wilk
-Przyszedłem na turniej podobno tutaj będzie –Wilk
Po wraz z piątką i wilkiem idą do pałacu ,gdy tam dochodzą Shifu stanął jak kamień.
- To ty?- Shifu
-No ja. –Wilk
-Myślałem ,że nie żyjesz. –Shifu
-No ,a jednak żyje. –Wilk
-Na turniej przyszedłem. – Wilk
-Pewnie chcesz tu zamieszkać? – Shifu.
-No czyta mi misztrz w myślach ,przynajmniej na czas turnieju. – Wilk
-Dobrze pod jednym warunkiem będziesz robił to co ci każe.
- Spoko. –Wilk
- A mam takie malutkie pytanko. –Wilk
- Jakie? – Shifu
-Kto jest smoczym wojakiem. –Wilk
-No widzisz ja. –Po
-TY??- Wilk
-No. –Po
-Mniejsza o to. –Wilk
Małpa i Po zaprowadzili wilka do jego kwatery.
Następnego dnia wilk nie przyszedł do kuchni na śniadanie
,znaleziono go w Sali treningowej ,gdzie mocno trenował.
-Ej! Śniadanie opuścić?- Po
-Zwykle nie jadłem śniadania. –wilk
-Jak to nie jadłeś przecież to koszmar?- Po
-No wiem, ale nie miałem czego jeść. – Wilk
-Teraz masz, chodź do kuchni, póżniej oprowadze cie po mieście- Po
-Dobra. – Wilk
Poszli do kuchni tam dostał pierożki robione przez Po
-Zajadaj dobre są. –Po
-No wiesz jak dla mnie troche za słabe. – Wilk
-Jak za słabe? – Po
- Czekaj dodamy troche chili i będzie wyzerka. – Wilk
-A co to chili? –Po
-Ostra przyprawa nie z Chin- Wilk
-A skąd to masz? –Po
-Ma sie te znajomości w przemycie. – Wilk
- ale już z tym skończyłem-Wilk
-Byłeś przemytnikiem?- Po
-Przemytnikiem, złodziejem i gościem co zna kung fu.- Wilk
-dlatego byłem najlepszy z bandy. – Wilk
-Skoro jesteś bandytą to jak możesz być misztrzem kung fu-Po
-Wiesz ,wiem to tylko ty ,ja i taki krokodyl ma na imię Fung.
-Fung! – Po
-Co znasz go?- wilk
-No od jakiegoś czsu próbuje być rabusiem ale jakoś mu to nie wychodzi.-Po
-Dobra miałes mnie oprowadzić po okolicy- Wilk
-A no zapomniałem-Po
Po oprowadził wilka po oklicy i wrócili do Shifu.W pałacu spotkali się z misztrzem krokodylem i
shifu.
-Misztrz krokodyl i jego uczeń przybyli-Shifu
- Za godzinę przybędzie reszta misztrzów-Shifu
-Jutro zaczynamy turniej-Shifu.
-No nareszcie- Wilk
-Yeah-Po
-Może potrenujemu- misztrz Krokodyl
-Dobry pomysł-Shifu
-Pójdę po piątkę spotkamy się w Sali treningowej-Shifu.
Wszyscy uadali się do Sali treningowej. Po jakiejś godzinie trenowania przybyłe reszra
misztrzów kung fu.Shifu poszedł ich powitać ,a Po,Wilk poszli na brzoskiwinie.
Po jakimś czsie jedzenia i gadania.
-Moge sie o coś spytać.-Po
-Wal.-Wilk
-Kto ci przeciął oko.-Po
-Mój brat.-Wilk
-Brat!-PO
-No trzyma z Hualng Tajem nazywa się Feng Jei .-Wilk
-Kiedyś walczyłem z nimi i prawie ich zabiłem ,ale nie zauważyłem jak mój brat wyciagnął nóż i
przeciał mi oko.
-Potem Hulang zrzucił mnie z urwiska i myślał ,że mnie zabił-Wilk
-Aha-Po
-Szkoda mieć brata a zarazem wroga-Po
-Nie jest tak żle mam jeszcze dwóch braci-Wilk
-Jednego nie nawidze-Wilk
-A drugi służył w armi Shena-Wilk
-W armi lorda Shena?-Po
-No był tam dowódcą wilków-Wilk
-Ten wilk to twój brat!!!-PO
-No-Wilk
-On chyba zginął-Po
-Nie Przedwczoraj sie z nim spotkałem założył bandę i se żyje-Wilk
-Ahaaa-PO
-Dobra chodż spać mi sie chce jutro zaczynamy turniej.-Wilk
-Ok-Po
W tym samym czasie.
- Feng Jei- Hulang Tai
-Co!!- Feng Jei
- Jakim cudem twój brat żyje
- Przecież go zabiłeś.- Feng Jei
-Tak i jego duch pobił mnie.- Hulang
-Co żyje???- Feng Jei
-No-Hulang
-Pokrzyżwoał moje plany-Hulang
-Nie wszystko stracone-Feng Jei
-Czemu?-Hulang
-Mam pomysł zamaskujesz się i weżniesz udział w turnieju, poknasz wszystkich i dostaniesz
nietykalność wśród wojowników Kung Fu.-Feng jei
-Masz rację-Hulang
-Przygituj swoje kundle weż ich ze 20-Hulang
-Tylko dwudiestu-
-Tak ja wezmę moich wyszkolonych ninja-Hulang
-Tak jest!
-Zgotujemy mojemu braciszkowi piekło-Feng Jei

Następnego dnia wszyscy miusztrzowie i ich uczniowie poszli w miejsce turnieju.
-Zaczniemy losowaniem pojedynków-misztrz Chao(prezewodniczący rady shaolin)





sadzik444

co jest nikt nie może szczerze ocenić

ocenił(a) film na 8
sadzik444

Mi sie bardzo podoba! 9/10 bo język troche jakiś taki dziwny.

Artemisek

język mój skrócony żeby mniej pisania :-)
a ciąg dalszy gdzieś tak po zakończeniu roku szkolnego(lub przed)

sadzik444

Jak na moją cierpliwość czytelniczą... za długie, ale przyjemne i wciągające

Rafman

bedzie jeszcze dłuższe XD

sadzik444

-Pierwszy niech podejdzie wojownik o najwyższym tytule czyli Smoczy Wojownik-Chao
-Naprawde jestem najwyższy tytułem
Sssuuuper-Po
-Idź już Po-Shifu
Więc Po poszedł i wylosował walkę numer 5
Po nim szłła losować cała reszta.
Walkę numer 5 dostał Temutai ,który jako król-wojownik maił prawo do walki w turnieju. (Każdy pewnie wie jak zaczął rozmowę z Po jak nie to niech se obejrzy serial)
Wilk dotał walkę numer 6 jego rywalem został Żuraw
Z kolei Ti miała walczyć w walce numer 666(XD) z tajemniczym krępym Wilkiem.
No więc walki się zaczeły.
Po jakiś paru minutach walk z muzyką ‘’Bum Headshot’’
Doszliśmy do walki numer 5
Temutai zatakował Po swoimi wielkimi pięściami. Po jednak zgrabnie uniknął ataku i wskoczył na Temutaia powalając go ‘’stylem księżniczki’’.
Temutai odszedł upokorzony.
Wtedy zaczeła się walka Wilka z Żurawiem.
Żuraw wzbił się w powietrze i zaczekał na odpowiedni moment.Jednak wilk usiadł i patrzył na niego( chcial go znudzić i mu się to udało) zniecierpliwioy Żuraw zaatakował pierwszy Wilk latwo uniknął parę jego ataków ,ale w końcu uległ silnemu kopniakowi padł na ziemię i nie wstawał Żuraw podszedł do niego i wtedy bum piącha wilka spoczeła na dziobie żurawia zaraz potem seria kopniaków a na końcu pięść z pół obrotu. Potem gdy Żuraw się podniósł spróbował wzbić się w powietrze ,ale nie poznał jeszcze szybkości Wilka ,który zaraz wskoczył na niego podniósł i wrzucił na trybuny.Żuraw postanowił się wtedy poddać.
-Wow silny jest-Po
-Nawet- ( z wątpieniem Ti)
-Silniejszy niż go pamiętam ,ale takie ciosy są na poziomie dziesięciolatka-(zdenerwowany wygraną wilka Shifu).

Rafman

temat przeniesiony na bloga

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones