W ostatniej rozmowie w filmie między Witkiem (Piotr Fronczewski) a Zygmuntem (Daniel Olbrychski) Witek zwraca się do Zygmunta imieniem Daniel. Ciekawe czy był to osobisty przekaz dla Daniela Olbrychskiego czy może wynikało to z pomyłki Fronczewskiego?
Ja skłaniam się do tego pierwszego, że to było świadomy i prywatny zwrot Fronczewskiego do Olbrychskiego.
Bardzo dobra uwaga. Nie sposób, nie zwrócić uwagi, również wykluczam pomyłkę...
Masz może jakieś przesłanki (np. dot. ich prywatnej relacji) aby postawić taki wniosek ?
Niestety, nie mam żadnej wiedzy a tym samym argumentów aby uzasadnić swoje zdanie. Po prostu takie subiektywne odczucie. Intrygująca scena, może to i lepiej jak się jest pozostawionym w takiej niepewności i poczuciu istnienia podwójnego dna tej sceny. Dzięki temu ten film jest naprawdę unikalny.