To samo skojarzenie ze zmarnowanym potencjałem Iron Sky który w przekroju wyszedł czerstwy choć był nawet blisko do posiadania jako-takiego poziomu.
Tutaj nie podoba mi się Hitler, widocznie w Europie nie mają juz z czego się śmiać -_- Trochę rozumiem, też sobie z kumplami robiliśmy jajca z Adolfa, jajca były jak berety. Ale w szkole podstawowej, bo potem to już nie było śmieszne.. ;)

Może być spoko, nie usłyszałbym o nim bez piosenki Hoffa która trzeba przyznać muzycznie daje radę, a klip daje przedsmak filmu https://www.youtube.com/watch?v=ZTidn2dBYbY
Oby tylko nie było tak że nad klipem specjalnie się spuścili a produkt końcowy do takiej jakości video będzie miał bardzo daleko. Czekać :)

A ja kompletnie nie rozumiem porównań do Iron Sky. Tamten film to była osadzona we współczesności czysta zabawa teoriami spiskowymi,gdzie rzeczywiście głównym daniem byli naziści, ale Kung Fury? Przecież już od zwiastuna widać, że tutaj przede wszystkim chodzi o zabawę stylistką lat 80, głównie kinem klasy B z tamtego okresu czasu i to ona będzie odgrywać tutaj najważniejszą rolę a nie Hitler. Furher będzie pewnie jedną z wielu atrakcji- dinozaury, wikingowie, samochody fruwające pod wpływem kopniaków.

Jeśli nie widzisz podobieństwa między tymi dwoma europejskimi komediami robionymi za niedużą kasę poza głównym nurtem i opierającymi się na podobnym rodzaju żartów z popkultury to naprawdę nie wiem jak ci pomóc ;) To że tam to był film wojenny i s-f, a tutaj jest klisza z lat 80 to tylko kwestia jaki środek wyrazu wybrali. Pod spodem to są podobne klimaty, skojarzyć je ze sobą to nie jest żaden grzech.

A o Hitlera nie chodzi najbardziej, jedynie zwróciłem uwagę że żarty oparte na wyśmiewaniu się z hitleryzmu to najczęściej czerstwy banał i trudno spodziewać się na tym tle czegoś błyskotliwego.

Tak są podobne, tak to podobna tematyka, ale to o czym piszesz to nie jedyna płaszczyzna na której opiera się Kung Fury- za tą płaszczyzną też czai się pod względem stylistyki, klimatu, nawiązań i absurdalności bliższy krewny Kung Fury niż IS. Jak weźmiemy pod uwagę kontekst co raz częściej przebijający się do mainstreamu filmy wpisujące się w stylistykę retro 80- Drive, The Guest, Cold in July i sukces Hot Line Miami to mamy jeszcze jeden kontekst. Pod względem stylistyki i klimatu to wysokobudżetowe kuzynostwo Kung Fury. Największe pokrewieństwo to jednak osławiony Far Cry 3 Blood Dragon- jeśli nie słyszałeś o tym projekcie, to nie wiem jak ci pomóc ;) To w sumie starszy brat tej produkcji- to samo absurdalne przegięcie.

Słyszałem o Blood Dragon, przeszedłem 2 razy i to było pierwsze skojarzenie wideoklipu Hoffa które wpadło mi do głowy. Ciężko też nie zauważyć że klip jak i film będą razem z Hotline Miami i Drive tworzyć jedną "rodzinę". Co nie zmienia mojego skojarzenia filmowego Kung Fury z Iron Sky. To podobny pomysł na slapstickową europejską komedię opartą na niedorzecznościach fabularnych, tylko że oba ubrane są w różne szaty - drugowojenne s-f z nazistami z Księżyca i neonowe lata 80).
Kiedy film się ukaże będzie można ocenić z bliska, na tą chwilę po pierwszym kontakcie ze szwedzką komedią takie są moje wrażenia.

To oddaje sprawiedliwość. Po prostu Ty spojrzałeś na to od strony samej konwencji parodii, ja od strony estetyki, zabawy stylistyką retro 80, która to zabawa jest już całkiem dużym, prężnie rozwijającym się zjawiskiem, egzystującym zarówno w świecie filmu, gier komputerowych i muzyki.

Kwintesencja zajebistosci,przegięcia,kochanych lat 80, muzyki,kina akcji z tego okresu :):)Skondensowane w krótkometrażówce. Kupuje tą konwencje,kupuje to za dolara .pozdrawiam

Myślałem że cały czas się rozumiemy pod tym względem :)
Jak napisałeś, mi chodzi tylko o konwencję parodii, a i to tylko na podstawie trailera który jest dość pocięty.

Jedno jest pewne, mnie kupili teledyskiem który w oczywisty sposób skojarzył się z Blood Dragon, a ponieważ z przyjemnością przeszedłem go dwa razy i na pewno jeszcze kiedyś usiądę trzeci, to na Kung Fury czekam z wypiekami na twarzy. Po prostu ten neonowy kicz mi bardzo pasuje =)

Dodałbym jeszcze do tego, że oba filmy powstały dzięki zebraniu pokaźnych funduszy od internautów.

Też się obawiam, że film wyjdzie czerstwo i da o sobie znać brak doświadczenia jego twórców, jednak - tak jak w przypadku "Iron sky" - sam koncept i stylistyka są na tyle nośne, że wybrałbym się do kina w ciemno (chyba z rok przeczekam przed obejrzeniem w necie, aby dać szansę wykazać się jakiemuś dystrybutorowi i obejrzeć to jak sam Thor przykazał).

A to nawet nie wiedziałem że Iron Sky też zbierał na siebie fundusze.

Na szczęście KF jest krótkometrażowy i ma mieć koło 30 minut więc wszystkie pomysły powinny wypełnić ten czas aż nadto. W czasie akcji KS ustalili że na pełny metraż potrzebują 1mln$ a uzbierali 0.62$
http://en.wikipedia.org/wiki/Kung_Fury#Production
chyba że teraz coś już się zmieniło.

Jednak z tego wynika druga sprawa, skoro krótki metraż to do normalnych kin nie trafi, a i na studyjne ciężko będzie liczyć poza jakimiś przeglądami czy mini-festiwalami. Poczekamy, zobaczymy, twórcy na internetach się znają to mam nadzieję ogarną temat dystrybucji online.

Zresztą na boga, niech to wrzucą na Humble Bundle w tierze 3, do tego Blood Dragon, Hotline Miami 1 czy 2, plus parę innych retro gier w tym rodzaju i będzie bundle wszech czasów 8)

Genialny pomysł. Jeszcze tylko do takiego pakietu dorzucić GTA Vice City i specjalny 2, 3 godzinny mix wykonawców retro 80, z utworami przygotowanymi specjalnie przez nich z okazji takiego pakietu. Byłby hit