Zdaję sobie sprawę z jakiegoś sentymentu, uśmiechu na twarzy po "grze słów" w filmie ale błagam was, na prawdę uważacie, że ten film zasługuje na tak wysoką notę? Przecież po za sentymentem i świadomością, że jest to swego rodzaju pastisz i parodia innych dzieł oraz subkultur, ten film nie wnosi nic.

Serio, próbuję jak mogę patrzeć na ten film z różnych perspektyw, żeby odebrać go jak najlepiej (nastawiłem się na pewnego rodzaju HIT) ale nie przekonuje mnie do siebie.

Podsumowując
Może nie jest to zmarnowane 31 min ale na pewno jest MILIARD lepszych sposobów na spożytkowanie tego czasu.

Dla mnie, max 6/10 (właśnie za sentyment ale nic po za tym).