Co tu dużo mówić, wystarczy skoczyć na youtube i obejrzeć, a zdecydowanie warto!
Wszystko co znajduje się w tym filmie to hołd dla lat 80., a ścieżka dźwiękowa to mistrzostwo świata.
Ach no i oczywiście one-linery, mój ulubiony:
- I'm disarming you (po czym urywa ramię naziście)
plus:
- Knock, knock
- Who's...
I taki hołd złożony latom 80 to ja rozumiem. Aż łza się w oku kręci :)
Są odniesienia dla tak charakterystycznych dla tamtego okresu kiczowatych scenariuszy filmów akcji a także do gier, kreskówek i muzyki. I wszystko to zmieszczono w zapierających dech w piersi 30 minutach :)
Polecam, 8/10.
"Kung Fury" jest już do obejrzenia na Youtube. Seans bawi i spełnia wszystkie obietnice trailera. Na minus niestety idzie ciężar krótkiego metrażu - zamknięcie akcji w 30 minutach sprawia, że wszystkie odjazdowe pomysły wydają się upchane kolanem co poważnie psuło mi odbiór. Doskonała zgrywa, doskonała promocja, wulkan...
więcej
Ten Szwedzkie dzieło jest lepsze od amerykańskiego Ready Player One pod każdym względem.
1.Efekty jak na niski budżet wyglądają mistrzowsko
2.Humor po prostu wymiata.Ja się popłakałem ze śmiechu.
3.Sceny akcji są niesamowite.
Ja daję 8/10.To jest niesamowite krótkie widowisko i mógłbym polecić każdemu tą produkcję.
Co to za piosenka/muzyka w 24:35-24:40 gdy kung fury wkurza się na węża w niebie ? Albo może do czego nawiązuje, bo wydaje mi się to cholernie znajome, ale nie mogę z skojarzyć z czym.
Policjant-karateka o imieniu Kung Fury cofa się w czasie aby zabić Kung Fuhrera.
Brzmi niedorzecznie, ale ta krótka (bo trzydziestominutowa) produkcja debiutującego reżysera to swoisty hołd złożony dla kina klasy B i gier wideo lat 80' tak więc tylko w 30 minutach trwania upchano dosłownie wszystko co można było...