PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=253426}

Kurier

The Courier
4,8 3 666
ocen
4,8 10 1 3666
Kurier
powrót do forum filmu Kurier

Jak słowo daję, ale niektórzy to w ogóle nie powinni zabierać
się za kręcenie filmów. Mówi się, że od czegoś trzeba zacząć,
aby zaistnieć, ale takim barachło, izraelski reżyser nie uzyskał
nie tyle mojej sympatii, co wielu, wielu innych, patrząc na
ocenę ''Kuriera''. Ten film to kompletna beznadzieja.
Zastanawiam się w tej chwili czemu nie udzieliłem mu
najniższej oceny i jak słowo daję nic sensownego nie
przychodzi mi do głowy. Nie wiem, może za samo wyzwanie z
jakim próbował przynajmniej zmierzyć się Abu-Assad? Może
dlatego, że kilka dni wcześniej oglądałem jeszcze gorszy
kryminał? A może dlatego, że kilka razy zaśmiałem się z
banalnych tekstów i gościa nabitego na grabie, dwóch
zwykłych typów, którzy sprzedają broń (dobrani do siebie jak
ulał hehe), gdy widziałem jak można skleić ranę Super glue,
albo faceta, który trzyma oburącz mały pistolet, jakby był to
przynajmniej jakiś karabin maszynowy ? Tak czy inaczej wolę
szybko zapomnieć o tej tandetnej podróbce ''Transportera''
(chodzi tylko o motyw z pracą głównego bohatera), który i tak
jest dla mnie przeciętniakiem. Omijać szerokim łukiem.
Fabuła jest tak po@#bana, przekombinowana i naciągana, że
nie wiem czy jest sens w ogóle nad nią się rozpisywać.
Główny bohater zwany Kurierem, sprawia wrażenie jakby nie
wiedział o co w tym wszystkim chodzi, a przecież to on sam
jest jednym z głównych powodów tej pogmatwanej układanki.
Jego ciągle ospałe oczy i zniechęcony wyraz twarzy mocno
irytują. Całość poza niedorzecznościami jest okrutnie toporna
i taka cholernie ciężka, że aż mdli. Pourywane wątki, brak
dramaturgii, a emocji jest tyle co kot napłakał. Wieje
schematami na kilometr. Rzeczy, których dokonuje kurier
(cholera już nawet zapomniałem jak miał na imię!) czyli
otwieranie spinaczem kajdanek, następnie drzwi, te wszystkie
jego zaawansowane szyfratory, urządzenia wyszukujące
numery telefonów, błyskawiczne namierzanie kogoś, hasła
które w mgnieniu oka uzyskuje, włamywanie się do
systemów itd, przebijają wyczyny samego McGyvera. Nie
wspomnę już o otwieraniu auta wycieraczką, ale to już przez
inną osobę. To jak swobodnie porusza się nasz główny
bohater też może rozbawić. Chociażby grzebanie w
komputerze na komisariacie czy podczas włamania do
prywatnego domu. Litości. Kto ma w to uwierzyć do cholery?!
Do tego dochodzi idiotyczny początek w wesołym miasteczku i
dennie nakładane efekty, a także bijatyka gdzie kamera
''wstrząsami'' nadrabia za aktorów, oraz banalne i łatwe do
przewidzenia dialogi. Niektóre teksty wprawiły mnie wręcz w
osłupienie. Bo jak można zareagować gdy słyszy się takie
brednie :
''Posłaniec śmierci, który wyrwał się z jej ramion''
''Kradła samochody zanim nauczyła się jeździć na rowerze''
''10 lat temu Nowy Orlean poszedł z dymem, a ogień
podłożył..''
''Czy to twarz człowieka którym kiedyś byłem?'' - Maxwell.
Ale jest tego znacznie więcej.
Wiem jedno. Rourke się chyba kompletnie wypalił, że gra w
takich ''kaszanach''. Zresztą jak się spojrzy dziś na kino to
śmiało można powiedzieć tak o wielu innych dobrych
aktorach. Schweiger też nie wiem co tutaj robi?
Ogólnie nie ma czego innym polecać, bo można chyba
śmiało zobaczyć coś starszego, zapomnianego, a
zdecydowanie lepszego, dla odświeżenia po latach. Dla mnie
całość zwyczajnie w świecie beznadziejna, a więc na 2/10.
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones