Film jest wspaniały z kilku powodów. Rewelacyjna obsada i niepowtarzalna Maggie Smith to po
pierwsze. Myślę, że ktoś kto ma 20 lat będzie go odbierał zupełnie inaczej niż ktoś kto ma 60, bo
film jest o nadziei i pasji, które nie umierają nigdy (u niektórych, "wybrańców"). I to jest wspaniałe,
budujące - że są ludzie którzy niezależnie od wieku i stanu zdrowia zarażają entuzjazmem, idą
dalej, są twórczy i oczekują od życia nie mniej niż 20 latek. Nie poddają się, nie zamykają, ciągle
coś ich "nakręca". Ten kto to dostrzeże wyjdzie z kina bogaty.
Zgadzam się,. Bardzo fajny film, nawet sie wzruszyłam jak pomyslałam sobie, że bohaterowie tego filmu niegdyś wielkie gwiazdy opery teraz zapomniani w domu starców, gdzie słucha ich tylko lokalna społeczność (jeżeli wogóle). Postać Ciessy jest znakomita, a moment kiedy starzy przyjaciele siedzą przy jej łóżku w izolatce i to zatroskanie na ich twarzach - pieknie. Ja osobiście polecam ten film.
Mam całe 20 lat i film wzruszył mnie ogromnie. Pewnie dlatego, że sama mam ambicje i marzenie, by zostać śpiewaczką i nie wiem, na ile mi się to uda w tym kraju... i gdy tak sobie na nich popatrzyłam to od razu myślę sobie, że chciałabym na starość żyć jak oni, a z drugiej strony nie chciałabym trafić do domu opieki i zostać zapomniana, gdy już ktoś by o mnie usłyszał... Kocham postać Cissy i aktorkę, która ją grała. Kobieta z twarzy wygląda jak siostra mojej babci, którą uwielbiam.
podzielam opinię, że film jest wspaniały z wielu powodów, ale najważniejszym dla mnie powodem jest przesłanie, jakie ten film niesie "NIE UMIERAJ ZA ŻYCIA!!!!" Bierzmy przykład z ludzi, którzy tak pięknie i godnie chcą przeżyć jesień swojego życia. Nigdy nie jest zbyt późno na marzenia, pragnienia, dążenia do celu.... nawet jeśli widownia się zmienia, kurczy... śpiewajmy, póki serce chce grać.