W filmie bardzo wymowna jest krótka scenka ze spinaczem. Trwa kilka sekund, a zawiera w sobie życiową głębię pod którą każdy z nas może się podpisać.
Sam film? Średni, ale coś w nim jest. W wielu miejscach kuleje, choć w widzu tkwi ciekawość - co dalej?
Oto współczesna Rosja, w której dwóch przyjaciół wchodzi w dorosłość. Są pogubieni, szukają swojej tożsamości, mają kłopoty z rodzicami, własnymi światopoglądami (jeden z chłopców - chyba sam nie wie po co - obrzezuje się). Skomplikowane relacje uczuciowe, kłopoty z prawem, balangi, tragedie (samobójstwo jednego ze znajomych).
Jednocześnie film jest wielką skargą na rodziców, którzy nie rozmawiają ze swoimi dorastającymi dziećmi, puszczają je samopas, a potem dziwią się ich pogubieniu.
Pomimo kilku niepotrzebnych wątków, wymuszonej symboliki - film można spokojnie obejrzeć.