tak, również to zauważyłam :)
pierwszym filmem Pedra, który widziałam był 'Volver' dlatego tak mi to zapadło w pamięć.

Mnie również

Tez bylam w stanie to zauwazyc :-).Nie wiem czy dobrze pamietam , ale w tym filmie pojawila sie tez podobna scnea do sceny w "Wszystko o mojej matce".Byla mowa o transplantologii. Mowie o scenie gdy jest nagrywana historyjka kobiety, która dowiaduje sie o śmierci Jej syna.Też jest to pewna zbieznosc filmow.

oczywiście, ja również zaczęłam interesować się Almo od "Volvera" więc oglądając dzisiaj "Kwiat mojego sekretu" nie mogłam tego nie zauważyć. Ciekawe czy już wtedy planował nakręcić tą historię czy przyszło mu to do głowy po latach?
co do sceny kręcenia filmu - "właśnie! "wszystko o mojej matce" :D dzięki ^^ tez mi coś to mówiło, ale nie mogłam skojarzyć, nawet sie zastanawiałam czy ja już tego filmu nie oglądałam, ale potem doszłam do wniosku ze jednak to mało prawdopodobne ^^

Volver przypomina też sam klimat, te relacje kobiece, córki + matka + wieś itd...
"Kikę" przypominał jeden dialog:
-Takie rzeczy zdarzają się codziennie...
- Niecodziennie umiera mój syn!

w Kice gdy została ona zgwałcona i mówiła o tym mężowi było coś w sensie:
-takie rzeczy zdarzają się codziennie, dzisiaj trafiło na mnie...

wątek miłosny - dwóch facetów (stary i nowy) plus jedna kobieta troszeńkę przypomina "Drżące ciało".

"Wszystko o..." przypomina też wątek teatru i rozmów w garderobach, to też było w "Wysokich obcasach"...

Jak to twórca kina autorskiego - Pedro umieszcza sporo aluzji do innych swoich filmów i powtarza pewne motywy :)

P.S.
Motyw relacji Matki z synem był też w "Drżącym ciele" od początku 9gdy to Penelopa Cruz rodziła syna w autobusie miejskim...

Podzielam Wasze spostrzeżenia, wydaje mi sie jeszcze że miasteczko matki glównej bochaterki, te budynki zostały równiez wykorzystane w "Volver"

Takie motywy, chociaż tylko ciekawostki to naprawdę fajne "smaczki" w filmach. U Almodovara tego jest więcej, w każdym jego filmie widać nawiązania do wcześniejszych jego produkcji jak i do klasyki kina.

Tak, to prawda i nota bene dużo lepszy od tego filmu...