krytyka mało konstruktywna za to wyrażająca frustracje jej autora. Pierwsze punkty o uciśnieniu kobiet, są niestety żenujące, z niektórymi się zgadzam, ale większość mówi o Twoich kompleksach, a nie o defektach filmu.

tak widzę te kompleksy najbardziej w tym deszczu i dupie górnika

a ja się z tym zgadzam-polskie kino to gówno w lesie..masz konstruktywnie

Jak ty kompletnie nic z tego filmu nie zrozumiałaś... Nic... Być może oglądałaś go jednocześnie goląc nogi albo kręcąc wąsa i nie dotarło do Ciebie przesłanie. Ten film nie jest dla takich jak ty ludzi, a na pewno nie powinny oglądać go zakompleksione, samotne, odrzucone babony, którym wydaje się, że wszystko wiedzą i rozumieją, bo zaliczyły dwa lata na filologii albo innej filozofii. Wszystko co napisałaś na temat tego filmu jest kompletną bzdurą. Wszystko. W gwoli ścisłości, na końcu filmu masz dedykacje: "dla taty". Historia wydarzyła się naprawdę i ktoś to wszystko przeżył tak, jak przeżył. To przykre, że nie skonsultował z tobą w jaki sposób ma pokazać kawałek swojego życia, żeby nikogo nie urazić i nie wyjść przy tym na ignoranta i damskiego szowinistę. Kiedyś Dorociński powiedział, że ten film jest bardzo ciężki i nie dla każdego. Bo na tym filmie trzeba myśleć o czuć przede wszystkim. A jeżeli ogląda go ktoś, kto nigdy w rodzinie nie doświadczył tragedii, jakiejś strasznej straty, która wywróciła mu flaki na drugą stronę, ten raczej nie ogarnie. Do tego filmu trzeba dużej wyobraźni, której ty niestety nie posiadasz, ponieważ spoglądasz na świat szablonowo, według swoich reguł, nie przyjmując do wiadomości, że nie wszystko jest czarne albo białe, a film nie jest koncertem życzeń widza zrobionym tak, by go przypadkiem nie urazić zbyt trudnym tudzież nieoczywistym obrazem. Jeżeli Ty piszesz, że w tym filmie nie ma napięcia i rola głównego bohatera polega na ciągłym zaciskaniu ust i niemożności okazywania emocji, to śmiem stwierdzić, że między twoimi uszami hula wiatr. To komplement dla tego filmu i tych aktorów, i reżysera, że taki beton jak ty go skrytykował. Chwała Ci za to. Sztuka nie jest dla każdego. Może lepiej oglądaj sobie dalej te swoje "ukryte prawdy",a za ambitniejsze rzeczy to ty już się nie bierz, bo i tak nie ogarniesz...

dopisz koment. , że się pomyliłaś z adresatem i ten powyższy miał być do @katkanny

piękne!!! oi

Hahah ,zajebiste! prawie mnie tak rozsmieszyło jak tekst Rakowieckiego o wsp teatrze apropo wst, znajdź se ;p

Natomiast o tym filmie to nieprawda - bardziej o Pręgach ,Edim, KOSZMARNYCH 4 nocach z Anna, ten film był dobry.

zgadzam się w 100%, a ten film jest tego niestety przykładem we wszystkich 22 punktach! nie wierzę w tą artystyczną kalkulację.

No widzisz - przepis już odnalazłaś. Teraz możesz kręcić sama.

Uprzyjemniłaś mi dzień :)

jestem świeżo po filmie i muszę stwierdzić że ty chyba nie wiesz sama o czym piszesz poza tym jak twoje zdanie może być w jakikolwiek sposób traktowane poważnie skoro oceniłaś tak słabo np. opere żebraczą czy łowce jeleni

Bukowski na avatarze, spotkały się dwa bieguny jak widzę.

Genialne :) Chyba sobie wydrukuję, powieszę na ścianie i będę czytał na poprawę nastroju.

rewelacyjny "przepis" :)

brawo za pomysłowość!!!

Rewelacja! Juz dawno tak się nie ubawiłem. Błyskotliwe poczucie humoru.Pozdrawiam.

W wolnej chwili oczywiście zastosuję się do twych rad i spróbuję zrobić ambitne polskie kino. Wyjdzie na pewno arcydzieło kinematografii polskiej.

:DDDDD
Trafne obserwacje, ale traktuję je pół żartem, pół serio; wiele polskich filmów mi się podoba, nawet gdy ich nastrój jest 'na jedno kopyto' - cóż, Szanowna Pani, życie jest banalne i trudne :-P
pozdro dla bystrej i dowcipnej obserwatorki

Swietna z Ciebie babeczka :)

Świetne! nieźle się uśmiałem a Ty na prawdę masz talent - bez złośliwości.

1. ma byc jasno i kolorowo jak w kucykach ponny.
2.gdzie widzialas te dlugie ujecia to nie wiem.Nie no ale lepiej moze zblizenia na twarz kobiety w koncu jestesmy ladniejsze
3.nawet jak robisz film o mezczyznach to lepiej przedstaw cala historie kobiety...Bo tak trudno sie domyslic ze to jego zona byla
4.niech facet lata jak kot z pechezrzem bo jego kobieta jest w ciazy.Wiadomo w koncu ze ciaza to choroba.wszysstkie baby ida na urlop macierzynski z miejsca jak sie tylko dowiedza ze sa w ciazy bo ciaza rzekomo zagrozona...
5.facet ma ryczec w poduszke,obzerac sie slodyczami,pic alkohol,gawedzic z kolegami jak to mu zle
6.najlepiej byc mamisynkiem to takie trendy
7.zawod jak zawod nie wiem o co chodzi
8.facet ma byc twardy jak skala to nic ze ojciec jest w psychiatryku.Olac rodzine
9.facet powinien szyc to bylo by cos np sweterek ;)
10.w pieknych willach tez dzieja sie tragedie wiec tego punktu rowniez nie rozumiem.
11.nie no dramat ma byc wesoly jak seriale w comedy central
12.tylko jeden zart no cos ty za duzo :)
13.wymysl dramat w innej tematyce
14.zakonczenie wyjasnionione od a do z zeby malo inteligentne osoby zrozumialy
15.nie zrozumialas problemu w filmie
16.nie no wszyscy powinni zyc w sielance...przypominam ze to DRAMAT
17.widz ma sie wczuc emocjolanie to co czuje bohatater
18,19 pomijam poniewaz rowniez nie rozumiem o co chodzi autorce
20, 21 .malo inteligentnym ludziom trzeba wszystko wylozyc na tacy bo sami sie nie domysla wszystkiego :D
22 dorosnij do tego filmu moze za kilka lat ze zrozumieniem obejrzyrzysz ten film

Koleżanko widzę, że twój nick nie kłamie :) Bardzo dobra odpowiedź na zarzuty, z resztą żenujące ;) Ja niestety jestem chłopakiem, więc jestem zbyt leniwy, żeby odpisać na komentarz główny ;) ;) Myślę, że koleżanka - założycielka tematu o dość feministycznym podejściu do kina przyzna mi rację ;] Tak w ogóle katkanna świetne uproszczenie tematu, wiesz że coś takiego co wymyśliłaś (nie wiem ile ci to czasu zajęło) można napisać na temat każdego, KAŻDEGO filmu, bez względu na gatunek? A i nie sądzę, żeby to było pisane dla humoru, raczej z frustracji zawiedzeniem obejrzanego filmu, ale co miała na prawdę na myśli autorka to już wie tylko ona sama :)

:) dzieki za uznanie:).Mysle ze zalozycielka tematu to wlasnie feministka i z fustracji napisala swoj komentarz :).Ja jej odpisalam bo nie moge czytac takich glupot ktore ona wypisuje.

Wiesz w ogóle co znaczy słowo "feminizm"? Równość płci. Jak ktoś stawia jedną płeć wyżej, nie jest feministą.

zapewniam ze wiem kim jest feministka :)

Ale przeciez kucyki pony sa fajne.

hehehe no jasne ze sa fajne za dzieciaka jak na gwiazdke dostalam kucyki pony ( oczywiscie nie orginalne) to najbardziej wlasnie z nich sie cieszylam.Mialam tez na kasecie bajke ''kucyki pony i smog''.Moj tata kiedys przywiozl ta bajke z Australii a teraz nie moglam jej nigdzie znalezc w necie ;(

Dokładnie!

@luckygirl23
Jeśli nie wiesz, o co chodzi to przyjdź z mamą (kucyk pony mile widziany) :P

... a tak serio
Po co piszesz takie bzdety pod ŚWIETNYM tekstem filmwebowiczki @katkanna? Psujesz to, co dobre. Wiadomo nie od dziś, że polska kinematografia to dno i to się raczej nie zmieni.

dla Ciebie moze to swietny tekst dla mnie nie.Dlatego napisalam swoje zdanie a akurat dramaty Polacy robia dobre.To nie to samo co durnowate komedie non stop z tymi samymi aktorami.Poza tym chyba autorka tematu nie zrozumiala filmu.

P.S mam 30 lat wiec nigdzie z mama nie przyjde ;)

Hahaha, cudne! Genialnie podsumowałaś moje odczucia.
Wprawdzie są dobre filmy, które przełamują ten wzorzec, wiele jednak (szczególnie starszych) wpasowuje się całkowicie lub częściowo w powyższy szablon.

Chciałabym zobaczyć Twój przepis na Kultową Polską Komedię. :)

W zupełności się zgadzam, moja narzeczona ogląda takie filmy i nieraz mnie nimi katuje co powoduje u mnie pogorszenie nastroju. Potem ma pretensje że piję alkohol , żeby otrzeźwieć w trakcie takiej "uczty filmowej".

hehe

filmu jeszcze nie obejrzałam, ale doświadczona wieloma polskimi, ambitnymi filmami jestem w stanie stwierdzić: o matko, piękny tekst! :D na samym końcu powinna jeszcze być formułka: "wybierz dowolne składniki/komponenty i wymieszaj" :D można jeszcze dorzucić "obowiązkowa kwestia żydowska" i ewentualnie "donosicielstwo, agent SB za PRL" :p

Jestem w takiej samej sytuacji - też jeszcze nie oglądałam i być może film nie jest zły, ale diagnoza polskiej kinematografii "ambitnej" bardzo trafna!
Niestety, ale ambitnie po polsku, to znaczy zaprzeczenie świata barbie girl - jak jakiś cholerny rewers. Nie daj Boże żeby było słodko - gorzko, śmiech przez łzy, albo błękitne morze, bo jak człowiek cierpi to musi być mesjanistycznie i w ogóle z najlepiej z katyńskim akcentem. Musi padać, tynk oblatywać, menelstwo w okolicy i w ogóle totalny brak nadziei. Wszyscy dookoła mają być zombi lub margines. Nawet takie kino jak "Żurek" musi egzystować w burym świecie... Takie wszystko na tacy podane. Aż żal dupę ściska.

zajebiste

hehe dobre...

Bardzo dobre, ale się jednak nie odnosi do tego filmu..

Ogólnie zgadzam się i przyznaje rację. Wystarczy obejrzeć filmy nominowane do polskich nagród i ma się do czynienia zawsze z filmem takim jak w opisie...

,,W żadnym wypadku nie z babami, no chyba że jest wśród nich przyszła kochanka. "

Oczywiście poza tą ,,przyjaźnią damsko męską" :D Nawet ktoś średnio rozgarnięty wie, że przyjaźni damsko męskiej nie ma, bo zawsze któraś strona wymięka :P

No jak ktoś myśli penisem/waginą, to dla niego/niej przyjaźni damsko-męskiej nie ma, to dość indywidualna sprawa, nie sądzisz?

Dzięki za NIESAMOWITĄ poprawę humoru !!!

wyjątkowo trafnie ujęty temat ;)
oglądając filmy tego typu faktycznie człowiek ma ochotę się powiesić :]

widac dramaty nie sa dla kazdego.A Polacy robia wlasnie dobre dramaty.

Może i dobre ale robią tylko dramaty...no i może komedyjki romantyczne ale o tych to raczej nawet nie watro wspominać.

I wojenne... Dramaty, komedie romantyczne i wojenne... jak zrobią kiedyś porządny film s-f, to wtedy polska kinematografia wskoczy na wyższe lvle, a póki co, to lepiej oglądać polskie filmy z lat 60-tych, o wiele ciekawsze scenariusze i porządnie grający aktorzy, bo teraz to nieraz nie można odróżnić tych paradokumentów od normalnych seriali, filmów.

Świetny tekst, naprawdę :)

Rozbawiłaś mnie - super tekst.
Rzeczywiście atmosfera wszystkich polskich dramatów jest depresyjna. Jakby nie mogli pokazać życia w scenerii niekoniecznie szaro - burej i w opozycji do slapstikowych produkcji amerykańskich. Proponuję szukać dramatów, które niekoniecznie robią wiwisekcję na widzu za pomocą klimatu i obrazu - może "Rzeź" "Lot nad kukułczym gniazdem" czy "Kolor purpury" - to naprawdę rewelacyjne kino bez nurzania się w g...

Swietne, błyskotliwe i w 100% trafne. :)

Jedyne z czym się zgodzę to z tym ,że kolory są bure i dźwięk jest spaprany.
Co do kolorów to jest jasne bo to dramat więc musi być buro.
Co do dźwięków to bolączka wielu Polskich filmów. W prawie każdym musi być jakiś szybko powiedziany dialog którego nie idzie zrozumieć. Albo muzyka zagłusza wszystko.

Co do punktów 2-9 to świadczy jedynie o tym ,że jesteś feministką. Czepiasz się jedynie tego ,że w filmie dominuje rola męska i na tym się skupili, a kobietę z dzieckiem dali na drugi plan.
To jest dramat syna i ojca przede wszystkim. Jest wiele dramatów gdzie główną rolę odgrywa kobieta i wtedy też można by się czepiać ,że faceci się pojawiają przelotnie i widzimy ich tylko w scenach łóżkowych albo w upojeniu alkoholowym, a nie poznajemy ich życia. Bez sensu argumenty.

Co do reszty zarzutów powiem tylko ,że to jest dramat. To ma pokazywać beznadzieję. Fakt ,że są dramaty gdzie się żartuje i miejscami jest zabawnie, ale to nazywamy Komedio-Dramat.
A jeśli bijesz w całości do Polskich filmów to faktycznie się u nas kręci najwięcej dramatów i komedii romantycznych, ale taki mamy klimat.

Najpierw znajdź definicję słowa "feminizm". A gdy chcesz się zwrócić do kobiet stawiających siebie wyżej od mężczyzn, proponuję określenie "nazi-feministka".

Dzwiek fakt spaprany, ale co do reszty sie nie zgadzam.
Rola kobiety w tym filmie własnie miała być ograniczona. Bo to jest film o ojcostwie, byciu synem, wzajemnej odpowiedzialności i strachu z tym zwiazanym. Narodziny dziecka spinają całość, a kluczową sceną jest opowieść ojca o śnie.
Moim zdaniem bardzo czytelne i fajne przesłanie. Jako syn, ojciec i mężczyzna zdecydowanie aprobuje. Być może film zbyt męski i dlatego Ci nie podszedł. "The only fear you have to fear is fear itself" (to już niezależnie od płci)