Bardzo stylowy kryminał spod ręki Massimo Dallamano.

Z początku możemy odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z klasycznym giallo. Tajemniczy zabójca w czarnych rękawiczkach, detektyw próbujący rozwiązać zagadkę, morderstwo z błyskającym ostrzem noża w roli głównej. Niby wszystko jest na miejscu, szybko jednak przekonujemy się, że film zmierza bardziej w stronę klasycznego kryminału z odrobiną thrillera i filmu noir. Trzeba jednak przyznać, że ten kierunek wypada tutaj świetnie.

Intryga wciąga i udanie pogrywa sobie z widzem coraz to bardziej splatając losy bohaterów. Nie brak tutaj niespodziewanych twistów i dramaturgii. Bardzo dobrze się to ogląda. Duża w tym zasługa kreacji aktorskich. O ile we wielu tytułach spod znaku giallo możemy spodziewać się drętwego pokazu umiejętności aktorów tak tutaj wypadają oni wręcz świetnie. Na ekranie pojawi się między innymi nagrodzony Oscarem John Mills. Jest też weteran włoskiego kina Robert Hoffmann i urocza, znana z występu w przygodach Jamesa Bonda, Luciana Paluzzi.

Pochwaliłbym również pracę kamery. Nie brakuje tu ciekawych ujęć, odbić w lustrach czy nietypowych rozwiązań. Fajnie. Dobrze wypada też lekko jazzująca ścieżka dźwiękowa. (Przynajmniej w wersji angielskiej filmu gdyż w oryginale użyto innej muzyki).

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to film w kilku miejscach wydaje się szarpany i nieco chaotyczny. Zastanawiam się na ile może mieć to związek z tym, że wersja angielska jest niemal o 10 minut krótsza od włoskiej. Niestety tylko taka została wydana na blu-ray więc pewnie się tego nie dowiem.

Niemniej film zdecydowanie warty obejrzenia. Szczególnie dla fanów włoskiego kryminału i psychologicznych intryg. Ciekawa historia, sporo twistów, dobre aktorstwo i zero nudy. Polecam.