A może lepiej na moment zapomnieć, że gejostwo nam się nie podoba i skupić się na zwykłym ludzkim wymiarze tego filmu. Czyli na opiece nad niepełnosprawnym dzieckiem, którym nikt "normalny" nie ma ochoty się zajmować. Nie widzę tu wykorzystania. Byłem wolontariuszem w domu opieki nad takimi upośledzonymi dziećmi i widziałem pełno takich, których pozbyli się rodzice i nie miały żadnych szans na adopcję, bo np. nie wyglądały ładnie i nie były sympatyczne. A może miałyby szansę na znalezienie rodziców zastępczych, gdyby prawo nie zakazywało adopcji ze względu na upodobania łóżkowe?

Poza tym to obłuda odmawianie gejom prawa do opieki nad dziećmi. Bo bogaci geje zawsze sobie załatwią nawet po kilkoro dzieci do wychowania (np. Elton John, Ricky Martin), a każda lesbijka może urodzić tyle dzieci, ile chce.

Uważam, że to fajnie, jeżeli ten film stworzył okazję dla niepełnosprawnego dziecka, żeby zostało aktorem.

Zatem pozwólmy adoptować gejom upośledzone dzieci... Oni będą mieli kogo przytulić, a i dzieci będzie ktoś kto je nakarmić.

i ten komentarz pięknie kończy dyskusję

Myślę, że częściowo zmyślasz. Wcale nie jest prawdą, że dzieci z zespołem Downa są tak często porzucane i niechciane jak wynika z Twojego postu. Moja była sąsiadka opiekuje się dziewczynką z Downem w ramach rodzicielstwa zastępczego i dzięki temu dostaje dwa razy tyle pieniążków niż za normalne i zdrowe dziecko.

Napisałem w tym temacie nie dlatego, że jestem przeciwny związkom pederastów (choć w rzeczywistości faktycznie ich nie popieram), ale dlatego, że mam w najbliższej rodzinie dziecko z Downem i wiem, że taki człowiek nie jest w stanie podejmować samodzielnych decyzji. Do końca życia musi być prowadzony za rękę i mam świadomość, że chłopczyk grający w tym filmie nie ma bladego pojęcia w jakiej roli występuje. A rola ta w moim odczuciu jest jednoznaczna, dzieciak posłużył zwyrodnialcom jako instrument w walce o swoje prawa.

Autorzy tego "dzieła" grają na najniższych ludzkich instynktach, bo w końcu jest to historia, która ma wzruszać i łapać za serce. Z tymże nie stoi za tym żadna głębsza refleksja a jedynie chęć ugrania kolejnych głosów w walce o adopcję dzieci przez pary homoseksualne.

Prawdziwym filmem ukazującym dramat ludzi z zespołem Downa, jest "Ósmy dzień", który śmiało mogę polecić. Natomiast tym tytułem zwyczajnie się brzydzę. Tfu!

No cóż. Ja jednak myślę, że napisałeś w tym temacie dokładnie dlatego, że jesteś przeciwny gejom. Jednak chcę się odnieść do czego innego.

"Wcale nie jest prawdą, że dzieci z zespołem Downa są tak często porzucane i niechciane jak wynika z Twojego postu. Moja była sąsiadka opiekuje się dziewczynką z Downem w ramach rodzicielstwa zastępczego i dzięki temu dostaje dwa razy tyle pieniążków niż za normalne i zdrowe dziecko" napisałes.

Trochę obłudnie, bo sądzę, że wiesz jaka róznica jest między rodzicielstwem (adopcją) a rodzicielstwem zastępczym. Rozumiem, że wolisz aby ktoś w charakterze zarobku (na koszt panstwa do tego) chował dziecko na zasadzie obowiązku pracowniczego, z którego może zrezygnować po wygasnieciu kontraktu niż zeby dwojka facetów wychowała dziecko jak swoje?

Nie gadaj pierdół za przeproszeniem, bo nikt nie jest maszyną bez uczuć, która bierze dziecko z zesp. Downa pod opiekę tylko i wyłącznie ze względu na większe zarobki a później porzuca jak niechcianego psa. Chciałem tylko kol. wyżej uświadomić, że jest to jeden z czynników dla których rodziny zastępcze chętniej biorą pod opiekę dzieci które wymagają specjalnej troski, więc bohater tego filmu z pewnością do takowej normalnej rodziny prędzej czy później by trafił. I byłoby to dla niego dużo lepszym rozwiązaniem niż opieka dwóch niestałych w uczuciach pedałów, których pseudo związek prędzej czy później by się rozpadł, pozostawiając tym samym dziecko w jeszcze gorszej sytuacji.

widzę, że twój pogardliwy stosunek do gejów całkowicie kształtuje ci retorykę, dlatego rzeczywiście nie ma sensu tutaj się rozwodzić nad czymś, w sprawie czego obie strony nie zmienią zdania. Tak już tylko na marginesie chcę wspomnieć, ze jest znanych (a właściwie miesiąc w miesiąc ujawnianych przez media) wiele spraw patologicznych rodzin zastępczych. Myśle ze poleganie w dzisiejszych czasach na twojej tezie że "nikt nie jest maszyną bez uczuć" jest jak kulą w płot, bo jest zupełnie odwrotnie. Dziwne, że ludzie widząc dla porzuconego dziecka alternatywę miłość vs sztuczna rodzina za pieniądze od państwa dalej uwazają ze to drugie jest lepsze.

A tu może troszkę a'propos, choć nie ma nic o gejach, mój tekst o stereotypach w kinie: >
http://zaliczone.blogspot.com/2013/09/subiektywnie-o-stereotypizacji-w-kinie.htm l

To prawda zdarzają się również podobne okrucieństwa. Przykład niestety leci z samej góry, to przede wszystkim telewizja kształtuje takie zdemoralizowane społeczeństwo. Skoro z dzieciobójczyni robi się w dzisiejszych czasach celebrytkę to nie ma się co dziwić, że ludzie mają spaczony obraz na rzeczywistość.

Z blogiem się zapoznałem i muszę przyznać, że masz lekkie pióro i całkiem przyjemnie się to czyta a samym artykułem trafiłeś w sedno. I akurat pod takimi stereotypami mógłbym śmiało się podpisać. Pozdro.

w pelni sie zgadzam.

ale dlaczego uważasz, że ci zwyrodnialcy nie mogą się opiekować dzieciakiem i prowadzić go za rekę przez całe życie jak normalni ludzie?

ja raz slyszalam dobry argument. jedna pani mowila, ze jak widzi jak jej mąż zajmuje sie dzieckiem to sie boi, a co dopiero gdyby ich bylo dwoch?!

jak wielką świnią trzeba być, żeby widzieć w tym filmie wykorzystywanie dziecka, a nie historię o miłości rodzicielskiej i walce o sprawiedliwość.

Miałeś kiedykolwiek do czynienia z dzieckiem z zespołem Downa? Czy tylko tak się zachłysnąłeś tą łzawą historyjką, że nawet nie próbujesz dostrzec tam drugiego dna?

miałAM, mam do dziś. więc Twoje przypuszczenia, że tak poprostu zachwyciłam się łzawą historyjką są błędne. nie wszystkie dzieci z zespołem Downa są na takim samym poziomie intelektualnym, są również i takie które potrafią w pełni rozmawiać czy podejmować decyzje, więc nie mamy pewności, że zagrane przez chłopca upośledzenie nie było tylko ciężką pracą, a nie prawdziwym zachowaniem.

Celowo naciągasz fakty: ja nie pisałem, że opiekowałem się tylko dziećmi z zespołem Downa. To były dzieci z różnymi formami upośledzeń wrodzonych i nabytych. Wszystkie te dzieci zostały porzucone przez swoich heteroseksualnych rodziców. Chociaż w domu opieki miały dostateczną podstawową opiekę państwową, to bez wątpienia potrzebowały kontaktu z rodzicami. Dlatego chociaż nie lubię homoseksualizmu jako zjawiska, to jednak uważam, że dla tych niepełnosprawnych dzieci lepsza byłaby opieka zapewniona przez rodziców nawet homoseksualnych niż tylko przez zatrudniony personel i kilku wolontariuszy.

O miłości rodzicielskiej nie ma tu żadnej MOWY!!!!!!!!!!!!

Wystarczy być homo-lewakiem, to dla nich norma. Już Lenin a później Stalin mówili,że cel uświęca środki i kązda droga do wprowadzenia zwyczajów komunistycznych jest właściwa, bez względu na ofiary. jeśli ofiara jest tu dziecko to nie ma znaczenia-celem jest pokazanie,że dwóch grzebiacych w odbytach jest lepszych od normalnej rodziny.

To Macchiavelli pierwszy napisał, że cel uświęca środki. I było to we Włoszech kilka stuleci przed Stalinem i komunizmem. Ale żeby to wiedzieć, trzeba mieć przynajmniej minimalny poziom kultury i wykształcenia.

Kasia Waśniewska z mężem to jest jeden z wielu przykładów "normalnych" rodziców, którzy najprawdopodobniej zabili własną kilkumiesięczną córkę, żeby "mieć czas na swoje pasje". Jest bardzo wiele przypadków dzieciobójstwa, znęcania się i torturowania własnych dzieci przez "normalnych" heteroseksualnych rodziców. Jakoś nic nie słychać o zabijaniu własnych dzieci przez gejów lub lesbijki.

Nie słychać, bo wielkie media ich kryją. Poza tym po co mają zabijać, skoro wolą je gwałcić?
http://www.fakt.pl/Para-australijskich-gejow-adoptowala-chlopca-z-Rosji-zeby-go- gwalcic,artykuly,218946,1.html
http://gosc.pl/doc/1520456.Na-1000-pedofilow-400-to-geje-a-1-to-ksiadz
http://manager.money.pl/strategie/grupy/pl-soc-polityka/scisle-zwiazki-homo-z-pe dofilia-1215516.html

Nic dodać, nic ująć.

Jak widać nie odróżniasz homoseksualizmu (który nie jest karany) od pedofilii (która jest przestępstwem). Pedofilia jest wykorzystywaniem seksualnym dzieci niezależnie od ich płci.

Twoje sensacje i rewelacje dotyczą gangów pedofilskich. Większość pedofilów-mężczyzn wykorzystuje małe dziewczynki (60% -sam to napisałeś). Często pedofilami są "normalne" małżeństwa (np. sprawa Dutroux w Belgii), gdzie i żona i mąż porywają, gwałcą i zabijają dzieci.

Niestety trudno dyskutować z osobami, którym brakuje elementarnej wiedzy.

"Twoje sensacje i rewelacje dotyczą gangów pedofilskich. Większość pedofilów-mężczyzn wykorzystuje małe dziewczynki (60% -sam to napisałeś)."

Tak, ale homoseksualiści w każdym społeczeństwie stanowią 1-2%, a wśród pedofilów aż 40%. Teraz rozumiesz?

Kultury gejowskiej, takiej jak ta?:
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15789599,wiadomosc.html?ticaid=11148f

Słowo "gej" odnosi się do mężczyzny, który woli DOROSŁYCH mężczyzn, niż kobiety (definicja z encyklopedii). Pedofil to mężczyzna, który woli dzieci (najczęściej obu płci) niż dorosłych.

Czyli ten artykuł dotyczy pedofilów. Tak jak przeciętny mężczyzna nie odczuwa pociągu seksualnego do dziecka, tak samo żaden gej ani lesbijka nie odczuwają takiego pociągu do dzieci.

Zmuszasz mnie do cytowania podstaw wiedzy, które zna każdy przeciętnie wykształcony człowiek. Zamiast cytować debilne brukowce typu "Fakt", poczytaj w Wikipedii albo w innej encyklopedii na temat pedofilii i homoseksualizmu. Chyba, że czytanie przychodzi ci z trudem...

Na tym kończę, bo nie warto rozkręcać tematu, gdzie wymądrzają się "intelektualiści" z gimnazjum i zawodówek, czytelnicy brukowców i szmatławców dla debili i półanalfabetów.

Faktycznie jesteś dla nas za mądry. Odejdź krynico mądrości i przesyłaj swoje mądrości do podobnych sobie:)Powodzenia:)

"Faktycznie jesteś dla nas za mądry. Odejdź krynico mądrości i przesyłaj swoje mądrości do podobnych sobie:)Powodzenia:)".

Ten tekst jest uniwersalny jako riposta.
Można więc powiedzieć: i wzajemnie.

Zgadzam się.

a zauważyłeś może, że jest to film na faktach?

Nie chodzi o to, że na faktach, bo przecież nikt z tym nie polemizuje. Chodzi o sposób przedstawienia postaci i tematu. Fakty w tym filie to istnienie takich ludzi i takiej sprawy sądowej. Reszta (zachowania bohaterów, ich wrażliwość, wypowiedzi itp.) to już interpretacja scenarzysty i reżysera. I to właśnie jest przesadzone do kwadratu.

tak, na pewno jakas para gejów adoptowała dziecko, żeby rozpropagować swoją homoseksualność... dorośnij.

Z logiki pała...wątek jest o filmie i sposobie przedstawienia problemu, a nie o fakcie adopcji. Ogarnij się dziecko...

już był taki jeden, co się wszędzie spisku doszukiwał...

W pełni się z Tobą zgadzam. Filmu nawet nie musiałem oglądać, bo z samego opisu już wiadomo, o co chodzi.

Jesteś znacznie ciężej i w bardziej przygnębiający sposób upośledzony (upośledzona?) niż to dziecko - bo ono jest wolne i niepodatne na próby wszczepienia mu irracjonalnej i bezzasadnej nienawiści do ludzi, których jedyną winą jest to, że pragną kochać, być kochani i dzielić się tą miłością z innymi, którzy zostali bez swojej winy odtrąceni przez niezdolnych do miłości ludzi.
Bardzo ci współczuję.

Nie masz chłopie argumentów więc zaczynasz obrażać innych, inaczej myślących ludzi.

Ja też nie uważam, ze są wzorem rodzicielstwa ale nie popadajmy w paranoję. To tacy sami ludzie jak i my. Po prostu masz już przestarzały światopogląd i tyle. Więcej nie ma co dodawać. Dziwi mnie ta głupia "nienawiść" do nich.

Lewacki filmweb? Może jeszcze nie żyjemy w niepodległym kraju? Wszędzie jest może i cenzura? Może wykorzystuje się upośledzone dzieci (płacąc im normalną gażę jako aktorowi) do "homopropagandy"?
Tak oczywiście - dla każdego "Prawdziwego" narodowca neo-nazisty!

myslalem ze tvp kultura stoi na wyzszym poziomie.

To ich ulubiona tematyka