Ten film to ani komedia,ani tym bardziej dramat,ja już widocznie za stary ramol jestem,aby mnie poruszyła taka historyjka.Tak na marginesie te wszystkie Globy i Oscary już dawno zeszły na psy - w tamtym roku bardzo przeciętne "La La Land" a w tym "Kształt wody" i "Lady Bird",no ludzie dajcie żyć,czy to są najlepsze filmy roku ???.Co do samej fabuły to ta historia jest opowiedziana bez jakiegokolwiek polotu,brak tu jakiś emocji,a momentami ten film jest pretensjonalny.Na plus kilka ciekawszych scen,ale można je policzyć na palcach jednej ręki,oraz role tej jej puszystej przyjaciólki,oraz Dannyego.Jak dla mnie rozczarowanie,jeden z najbardziej przereklamowanych filmów w ostatnim czasie.