Film strasznie przewidywalny, nudny, patetyczny w najgorszym znaczeniu tego słowa. Aktorstwo przecięnte, zero chemii pomiędzy głownymi bohaterami. Muzyka, poza pierwszymi dwoma piosenkami marna (piosenka śpiewana przez żołnierzy to totalna porażka). Nie polecam.
A tak mniej wiecej o czym jest ten film?? Bo nie ma opisu a chciala bym sie cos wiecej dowiedziec az tak marny??
A mi się podobał i to bardzo :) Może to ze względu na Hrithika, który zagrał świetnie. Fabuła... no fakt, może trochę przewidywalna, ale mimo wszystko dobra. Muzyka nie najgorsza. Ogólnie fajnie się oglądało.
Mlody zolnierz przybywa w rejon Kaszmiru przy granicy z Pakistanem.
Jak to w filmach Bollywood bywa, nagle akcja przenosi sie kilka lat wstecz i obserwujemy co sklonilo tego chlopaka z dosc bogatej rodziny do wstapienia do armii (m.inn obejrzal "Commando" z Arnoldem - powaga ;)
Pozniej ogladamy dlugi i zmudny trening i wreszczcie wracamy do terazniejszosci.
Akurat ma pecha, bo wybuchl jakis konflikt i Pakistanczycy przekroczyli gracice. A wiec do boju w rytm patriotycznych, zolnierskich piosenek ;)