Niestety co do fabuły, to bardzo kiepsko. Spodziewałam się historii pełnej przygód, a dostałam jedynie ładną wizualnie etiudę ilustrowaną muzyką Chopina i nic więcej.
Z odbiorem przez dzieci też jest fatalnie (jeśli to miał być film adresowany do nich). Moja 7-lenia bratanica znudziła się już po 20 minutach ("lecą, lecą i nic się nie dzieje"). Nie mogła zrozumieć, dlaczego postacie "nic nie mówią", poza tym dla niej to było zbyt abstrakcyjne, a ten dzieciak który "podróżował" fortepianem przypominał z twarzy raczej jakiś nieudany eksperyment Frankensteina.