Też bym chciała więcej filmów które kształcą ale ten film był po prostu NUDNY. Owszem, dobrze zrobiony jako animacja (mówię o pierwszej części) ale diabelnie nudny. Moja bratanica znudziła się po 20 minutach - liczyła na ciekawe przygody bohaterów, a tu lecieli tym fortepianem i niewiele się działo. Muzyka w ogóle jej nie zainteresowała. Tak więc dla mnie ten film nie ma zbyt wielkich walorów edukacyjnych. Może gdyby przed seansem omówić z dziećmi biografię Chopina....
Zgadzam sie, ze nie wciaga jak James Bond. Mimo wszystko moj syn chcial obejrzec ten film po raz drugi, a na Jamesa Bonda jest jeszcze troche za maly:)
Ja nie twierdzę, że dzieci mają od razu oglądać Jamesa Bonda, ale po prostu widziałam już dużo filmów familijnych i typowo dla dzieci, które były ze trzy razy ciekawsze i bardziej wciągające niż Latająca Maszyna a przy tym zawierały jakieś przesłanie, np. dotyczące przyjaźni czy tolerancji. Pozdrawiam :)
Tez znam szereg filmow dla dzieci np. seria filmow o Arturze i Minimkach Luca Bessona (tez polecam). Na pewno bardziej wciaga, zawiera bardziej uniwersalne przeslanie. W Latajacej Maszynie tez jest przeslanie o rodziacach, ktorzy powinni spedzac wiecej czasu etc. Jest to film do pokazania na lekcji muzyki, edukacyjny.
Narzekanie na aktorstwo w tym filmie to tak, jak by narzekac ze scenki w kursie nauki jezyka angielskiego akcja nie wciaga:). A nie po to tworzy sie scenki do interaktywnych kursow jezyka.
Z tego co widzę po Twoich postach to klasyfikujesz ten film w zasadzie wyłącznie jako film EDUKACYJNY. No cóż, ale mnie grunt to umiejętność połączenia edukacji z ciekawą fabułą, czego w tym filmie wybitnie zabrakło.
Poza tym nie przypominam sobie, żebym narzekała na w tym filmie na AKTORSTWO, a moje posty dotyczyły w zasadzie tylko części animowanej, a nie części, w której występowali "żywi" aktorzy, więc nie do końca rozumiem, skąd Twoja ostatnia uwaga.... :-)))
Hehe... przepraszam, najwyraźniej zmylił mnie opis filmu umieszczony w internecie, tam jest napisane film FAMILIJNY, PRZYGODOWY, FANTASY a nie EDUKACYJNY...
Widzialem krytyke aktorstwa we wczesniejszych watkach - nie mowie Twoja, ale na wszelki wypadek zareagowalem:)). Co do kategorii - rzeczywiscie mylacy. Familijny to on moze i jest, ale elementy fantasy i przygody sa niewielkie:))
W opisie rzeczywiscie nie ma hasla "edukacyjne". Swoja droga to nie natknalem sie do tej pory na kategorie edukacyjne na filmwebie.
Pozdrawiam