Po obejrzeniu tego filmu pewnego deszczowego popołudnia poczułam się jak nowonarodzona... nawet (nieco przewidywalny) smutny koniec nie zaćmił czaru osobowości Bohaterki i otaczającego Jej świata. Nie należy oczekiwać od filmu ani naturalistycznej gry aktorskiej ani sytuacji zbliżonej do naszej "polskiej rzeczywistości". Tamte słoneczne czasy są poniekąd wyjęte z historii, choć z drugiej strony mocno w niej osadzone.
Jak bardzo świeży smak ma owoc zakazany...