Całkiem zgrabna, wyraźnie w duchu komedii Szekspira. Dwie siostry (w tym jedna formalnie już z narzeczonym) zabiegają o względy urodziwego Francuza, który przyjechał do Filadelfii, by zorganizować pawilon francuski na wystawę z okazji stulecia USA. Młodzieniec towarzyszy dawno niewidzianej ciotce, która - ku przerażeniu matki obu dziewcząt - najwyraźniej zawróciła w głowie ich poczciwemu ojcu, pracownikowi kolei i domorosłemu konstruktorowi zegarów.