Akurat teraz czytam Tetmajera i dobrze widzę, że temat położony. Jak ktoś nie czytał, może się zachwycać.
Czytałem i Tetmajera, i Witkiewicza (ojca) i Kurka. Zarówno proza jaki i film podobały mi się ogromnie. Nic nie jest położone. To tylko adaptacje a nie ekranizacja. Adaptacje legend, które występują u wszystkich w/w autorów. Ale najwięcej w filmie jest z "Księgi Tatr" Jali Kurka. Polecam tę pozycję.
Też właśnie skończyłam Tetmajera i jestem zachwycona ale książką, która jest absolutnym arcydziełem. Film niestety średni w porywach słaby. Choć oczywiście górale i góry cudowni :)