Słabsze od jedynki, nie ma wątpliwości. Nie mam nic do Banderasa i Kasi Zeta-Jones, ale zabrakło mi tu jakiegoś świetnego aktora na miarę Hopkinsa z pierwszej części. Fabuła zła nie jest, ale brak jej jakiejś oryginalności, świeżości jaka była w jedynce. Fajne są popisy kaskaderskie i akcja, ale pierwsza połowa filmu ma ich zbyt mało.
Także jest fajnie, jak na dobrą kontynuację przystało, fan jedynki nie powinien się zawieść.