Ów film widziałam za czasów głębokiej podstawówki...chyba ostatni raz oglądałam także wieki temu. Nie wiem zatem jak oceniłabym go dziś. To co zostało w mej pamięci to sceny z Jednorożcem i ogromny urok tej opowieści. Dlatego figuruje wśród ulubionych mych. W końcu stara miłość nie gaśnie tak szybko. A obok Zaklętej w sokoła czy Ostatniego smoka mało jest baśni tak pięknych i fantastycznych...w których świat tak łatwo uwierzyć!