Masz rację nie należy porównywać, ale przez grzeczność dla Legendy ;] Władca to typowa wielkobudżetówka dla mas, którą mógłby nakręcić niejeden reżyser. Legenda pod względem artystycznym bije Władcę na głowę. I nie jest to bajka dla młodszych, bo piękno tego filmu może w pełni docenić dojrzały widz. Fabuła nie jest pobieżna raczej uniwersalna. Rozmiar nie ma tu nic do rzeczy bo pod tym względem Władce bije moda na sukces:] Atmosfra Legendy to nieosiągalne mistrzostwo jesli chodzi o fantasy, nie wspominając już o stylistyce i scenorafi, które zostawiają daleko w tyle inne tytuły. Film wzorcowy.

Według mnie to nie fantasy a baśń, więc porównujecie całkiem inne gatunki;) A klimat legenda ma świetny troszke podobny miał film pdt "nieustraszeni bracia grimm", ale jeszcze daleko mu do tego poziomu;)

Fajnie napisane,a najlepsze że to wszystko szczera prawda !!!
Obejrzałem Władcę...dwa razy każdą część,i stwierdzam że cz 1 jest interesujaca tylko fragmentami,i to głównie strona wizualna\zdjecia,scenografia\,bohaterowie nie grzeszą rozumem,a czasem porażają głupotą,ale to wina Tolkiena.Poza tym powinni wielokrotnie zginać,ale cudem przeżywają co jest wina Jacksona.
Cz 2 tragiczna,szara i za duzo smigola,a czesć 3-jest najlepsza i wciągająca,ale niestety Tolkien zle rozłożył siły i przesadził,powinni przegrać bo głowny bohater poddał sie mocy Saurona,a jego przyjaciel ratuje sytuację bo cudem przeżył w czesci 2...Fajnie sie ogląda ale to chłam...
A legendę oglądam srednio 1 raz na kwartał,kocham to scenograficzne arcydzieło,wzór także dla Jacksona i Władcy...Klimat jedyny w swoim rodzaju,magia sączy się z ekranu,fantastyczna muzyka i dekoracje!!!
A o Władcy już nie pamietam...
Pozdrawiam!
Fan Ridleya Scotta.

To było wsparcie głosu dla:
31 stycznia 2008 11:14

nie rozumiem was Legenda to przyjemny film fantasy ale jak możecie go porównywać z "Władcą Pierścieni".Władca Pierścieni to jeden z najlepszych filmów w historii kina.I nie jest to film dla mas...imbecyle.Przedstawie oczywiście argumenty za Władcą
-Klimat..Naprawdę czuć klimat śródziemia
-Muzyka- najlepszy soundtrack w dziejach kina
-Zdjęcia
-Aktorstwo na wysokim poziomie
-Charakteryzacja
-scenografia
-kostiumy
-gollum-wspaniała postać stworzona przez Sarkisa
-dobra adaptacja książki
-Niesamowite efekty specjalne
-film naprawdę wciąga
-Film opowiada o pokonywaniu słabości, dążeniu do celu
-Dziesiątki nagród i wyróżnień w tym trylogia zdobyła 17 Oskarów i aż 30 nominacji do tej nagrody,krytycy zachwycali się nad kunsztem Jacksona
Byle kto nie mógł nakręcić tego filmu, to co zrobił Jackson jest niesamowite

Chłopie,zrozum,nikt nie robi ci na złość podważając wielkość Władcy na rzecz Legendy,to nie tak...Zważ na date powstania Legendy !W tamtym czasie ,a sa to lata 80-te filmy fantasy były nędzne,niedopracowane,efekty na odwal się ,scenariusze były nedzne,a scenografia kładła te filmy bo nie tworzyła odpowiedniego otoczenia i klimatu, filmy były niewiarygodne.Były wyjątki,ale też nie ustrzegły się niedoróbek np.Conan,Red Sonia,Krull i takie tam pomniejsze...Aż tu młody ,ale genialny i sławny po Obcym Ridley Scott zrobił film ,scenograficzne arcydzieło,czysta poezja i magia,wspaniała charakteryzacja,oprawa muzyczna ,tajemnica i mistyka,dramatyzm,porywajacy film!!!Bardzo się wyrózniał na tle innych i zapadł w pamieć wszystkim widzom o dużej wrażliwości...A dziś do jego oceny dochodza emocje z młodosci,dawne wspomnienia.A film poponad 20 latach nadal błyszczy i jest zauważany,tak jak może bedzie z Władca,kto to wie...
A z filmami to jest tak,ze albo się podobają od pierwszego lub drugiego razu,albo już nigdy,decyduja indywidualne predyspozycje i upodobania,
To się trzymaj...

Na mnie również zrobiła wrażenie Legenda ale uważam że Władca Pierścieni to lepszy film

Oczywiście,z twojego punktu widzenia,masz rację!Jeśli dla ciebie lepszy,to tak jest,to oczywiste i zrozumiałe...
Ja jestem jakoś tak usposobiony do Legendy,co zrobić,sięgam po nią cześciej...Ale Powrót Króla był niezły,to jasne,nie będe mowił ze białe jest czarne,to najlepsza cześć,tak myślę...

spox ale moim zdaniem najlepsza była pierwsza część pozdr.

LOTR możesz chyba zrozumieć, że porównuje się "Legendę" do "Władcy pierścieni" (Petera Jacksona) ze względu na wspólny gatunek, a nie po to żeby udowodnić jej wyższość.
Fantasy ma to nieszczęście, że powstały tylko cztery filmy mogące uchodzić za niezłe. Prócz tych dwóch "Willow" i "Hogfather", reszta jest prześmiewcza albo zwyczajnie słaba.

Myślę że Conan Barbarzyńca zawiera parę niezapomnianych scen,jak świetna finałowa bitwa wśród obelisków,a potem piękne zakonczenie,gdy rozczarowani wyznawcy wrzucają pochodnie do wody,a w tle płynie przepiękny motyw muzyczny Basila Poledourisa,a był jeszcze świetny Excalibur,ale nie tak dobry jak ten pierwszy Conan...
Coś by się jeszcze znalazło...Ale nie pamiętam...

Osobiście uważam, że Legenda jest jednak inna niż Władca Pierścieni. Oba te filmy szanuję, ale jednak to Legenda powstała pierwsza. Oba filmy mają bardzo dobry klimat (szczególnie cz. II WP), ale bazuje on na odmiennych płaszczyznach. L. jest baśnią i szczerze mówiąc nie widziałem dotąd filmu, w którym takie jej natężenie występowało. WP to fantasy - jedno z najlepszych w historii kina. Ale porównywać te dwa filmy, to tak samo jakbyśmy porównywali Matrixa z Equilibrium. Niby to samo, ale jednak tematyka, fabuła, świat itd. to całkiem odmienne rzeczy.
A jeśli chodzi o inne pozycje to szczególnie w pamięci pozostał mi "Krull".

Popieram.
Porównywanie tych dwóch filmów nie ma sensu, 20 lat różnicy, inna nie tylko płaszczyzna, ale i (przede wszystkim) technika. Nie mam nic do LOTR, bardzo lubię i często sobie powtarzam, ale wyobraźcie sobie tą epopeję bez efektów komputerowych...
A Legenda urzeka scenografią, muzyką (w wersji Goldsmitha oczywiście) i "tym czymś", czego kino epoki procesora nie osiągnie nigdy (vide stare i nowe Star Wars - chyba każdy fan, który pamięta Star Wars IV - VI z kina przyzna, że te nowe nie mają już tego klimatu i uroku)...

Nov dokładnie masz racje to porównywanie marchewki i pietruszki niby te
same ale jednak jest różnica i to spora. Myślę też że po prostu każdy ma
do czegoś sentyment i tak jak pisaliście wyżej jedni uważają LOTR za
cudo nr 1 a drudzy Legendę. Jadnak ja się dołączam do większości (też z
sentymentu i nie tylko)i mogę powiedzieć z czystym sumieniem że Legenda
jest dla mnie najlepszym filmem z tego gatunku i nie wiem co by robili
teraz reżyserzy ale wg mnie nigdy nie oddadzą takiego klimatu za pomocą
dzisiejszej techniki. Nie wiem jak dla was ale takie filmy to mają
dopiero magie w sobie. Pozwolę sobie przytoczyć w/w filmy jeszcze raz i
nie tylko np Krull Willow Conan Labirynt Hook. Pozdrowienia dla
wszystkich.

w latach 80 filmy fantasy były nędzne???
Wręcz przeciwnie, lata 80 to złoty okres tego gatunku. W tedy powstawały najlepsze filmy, wymienie tylko
Krull
Neverending story
Willow
Dark Crystal
Labirynt
Highlander
czy właśnie Legenda.


Dzisiaj niestety filmy fanatsy są nędzne. Głównie przez nadużywanie efektów komputerowych.

technika idzie do przodu więc filmy robią się coraz bardziej widowiskowe. Uważacie ,że nowe filmy nie mają już tego przebicia bo nadużywają efektów komputerowych?Akurat Władca Pierścieni ich nie nadużywa efekty są tam gdzie być powinny i Śródziemie wygląda fenomenalnie(Rivendel,Moria,Mordor,Gondor,Rohan,Las Fangorn,Shire)A i scenografia jest dokładnie taka jak na ilustracjach w książkach Tolkiena.KLIMAT wprost wylewa się z ekranu

Jemu chodzilo o to ze gdyby nie technika komputerowa to LOTR wygladal by nedznie a Legenda bez komputerow wyglada niesamowicie. Taka prawda.

scenografia w Lotr również była niesamowita (Oscar mówi sam za siebie)wiele dekoracji powstawało w studio nie wszystko jest tam zrobione komputerowo. Co nie zmienia faktu że scenografia w Legendzie również jest świetna.Moim zdaniem oba filmy są wzorem jeśli chodzi o robienie filmów fantasy i oba mają magiczny klimat .Dla wielu fanów Tolkiena (również dla mnie)Władca Pierścieni był spełnieniem dziecięcych marzeń.Moim zdaniem to jeden z niewielu filmów które dorównują książkowemu pierwowzorowi.Wszystko wyobrażałem sobie dokładnie tak samo.A zmainy w filmie względem książki wyszły mu tylko na dobre (brak Toma Bombaldina-chyba tak się to pisze-,dobrze też że Hobbitów zagrali młodzi aktorzy)