Nie ma i pewnie nie będzie lepiej nakreconej baśni. Wszystkie horre pottery mogą mu buty lizać.
Potter raczej nie wpisuje się w konwencję Baśni ,z resztą Labirynt Fauna tez średnio. Jedyne czyste 100% baśnie to Legenda i Labirynt i oba te filmy wypełniały mi dzieciństwo. Oglądałem je na zmianę DOSŁOWNIE codziennie. Szczególnie Megindes ;P czyli magic dance z Labiryntu ;D Podziwiam Mamę ,za wytrzymałość psychiczną. W każdym razie ,diabeł z Legendy hipnotyzuje mnie do dzisiaj i już do końca życia będzie siedział mi gdzieś w wyobraźni jako wazny element mojego dzieciństwa ;) Współczuję współczesnym dzieciom ,że nie będą miały takich "bodźców" jakim dla mnie jest ten film ,wywołujących wspomnienia i bardzo dobre emocje. Oglądam te dwa filmy obecnie raz na miesiąc raz na dwa. Z Legendą jest o tyle przyjemnie ,ze mam wszystkie jej wersje i mogę wybierać ;) Ktoś jeszcze spędził dzieciństwo z Dżekiem ,Kampem i Panem Ciemności żyjącymi w wyobraźni?