Czy tylko mi nie podobała się Harley Quinn?
Czytam tematy na forum i praktycznie w każdym (nawet w tych krytykujących film) wychwala się Harley. Może Margot Robbie odwaliła kawał dobrej roboty, ale mi kompletnie nie przypada do gustu. Jest strasznie irytująca i wydaje mi się, że "zbyt bardzo szalona". Margot Robbie może dobrze wypada w tej roli, ale ja mam wrażenie, że trochę przesłodziła. Jeśli chodzi o komiksy to raczej unikam tych z Harley, bo w sumie w komiksach też mnie irytuje. Nie wiem, może jest tak dobrze odwzorowana, że skoro w materiale źródłowym jej nie lubię to w filmie jest to samo :)
Właśnie nie. Obejrzałem tylko parę odcinków, a tak za bardzo mnie nie interesował.
Dokładnie miałem takie same odczucia. Irytująca i co najgorsze jej zachowanie było mocno przewidywalne, a przecież osoby szalone lub chore psychicznie powinny być właśnie nieprzewidywalne prawda?