PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725816}

Legion samobójców

Suicide Squad
6,1 235 115
ocen
6,1 10 1 235115
3,9 39
ocen krytyków
Legion samobójców
powrót do forum filmu Legion samobójców

Cały czas zastawniam kiedy właściwie WB ma zamiar podejść konkretnie do sprawy i wyda porządną ekranizację komiksu?
Film obejrzałem wczoraj poznym wieczorem.Czy jestem zadowolony?Średnio i to bardzo.Niby zwiastuny zapowiadały nam fajną zabawę ale i jednocześnie dość mroczny klimat i tutaj wodzirejem miał być sam Joker.Nie chcę za bardzo najeżdżać na Leto ponieważ sądzę , że sytuacja była identyczna do tej z BvS.Oczywiście chodzi mi tutaj o te wszystkie wycięte sceny ,które znając życie podniosły by wartość filmu wyżej.Naturalnie zawsze znajdzie się jakieś "ale" i owe wątki zostaną powycinane.Pewnie , jeśli chcemy sobie zobaczyć wersję reżyserksą to zakupimy ją sobie za kilka miechów stfuuu!spoilować filmu nie zamierzam , w sumie nawet nie mam na to ochoty.O ile BvS oceniałem 7/10 bo diabeł nie taki straszny jak go malowali (wiadomo że daleko do Naszych oczekiwań) ponieważ było kilka naprawdę świetnych zajawek (jak choćby "Warehouse scene" czy sama postać Batmana , którą cały czas się jaram i uważam za najlepiej przedstawioną i najbardziej komiksowa jaka pojawiła się do tej pory , czy też zjawiskową WW ), to niestety ale LEGION zawiódł mnie bardziej - tu presją była znacznie mniejsza niż przy starciu Nietoperza z Superczłowiekiem ,więc analogicznie można było na spokojnie działać żeby zrobić z filmu prawdziwe show - bo chyba tego się spodziewaliśmy prawda?
Dać aktorom pełne pole do popisu ,bo sorry ale jak się ma w obsadzie ludzi typu Leto/Robbie czy Smith to powinno się raczej jechać na całego , czyż nie?
No jak widać po raz kolejny , nie....
Myślę , że jest to tylko potwierdzenie tezy , iż w kwestii filmów w dalszym ciągu : Marvel>DC ;w kwestii animacji DC>Marve(chociaż Marvel również i w tym aspekcie ostatnio się poprawił i jest co raz lepiej)l.Chcąc nie chcąc muszę być obiektywny bo mimo , iż zawsze wolałem uniwersum DC (i w sumie nadal tak jest) to zostają oni daleko w tyle za konkurencją jeśli chodzi o duży ekran.Wiem , że w istocie nie powinno to mieć znaczenia i nie ważne czy dany film pochodzi od jednego czy drugiego , to jednak warto to przeanalizować dla samego siebie.Naturalnie znajdą się tacy , którzy z miejsca zmieszają mnie z błotem lub napiszą , że film im się po prostu podobał a ja pieprze głupoty.Szanuje mimo wszystko Wasze zdanie i życzę udanego seansu.

Byłbym zapomniał : Margot byłaś MEGA jako Harley.

użytkownik usunięty
Cannibal3

"tu presją była znacznie mniejsza niż przy starciu Nietoperza z Superczłowiekiem ,więc analogicznie można było na spokojnie działać żeby zrobić z filmu prawdziwe show" Po porażce Batman v Superman ja czułem coś przeciwnego. Zresztą już, po słynnym zwiastunie z wielkim D, już było czuć, że zapowiada się kupa+ snyder, który kręci dobre filmy tylko wtedy kiedy niewolniczo odwzorowuje komiks. Superman w dzisiejszych czasach też już stracił swoje znaczenie kulturowe i masa ludzi traktuje go ledwo z tolerancją, po tym co zrobił z nim snyder w MOS jeszcze więcej ludzi go nie trawi. Jednak antybohaterowie wydaja się bardziej atrakcyjni dla współczesnej widowni. To, że 80% postaci z Sucide Squad to totalne randomy dla laika komiksowego, nie znaczy już dziś, że nie ma oczekiwań wobec takich filmów. GOTG, którzy okazali się czarnym koniem Marvela i jednym z najlepszych filmów MCU- Thory i Im3 się chowają-udowodnili jak wiele potencjału tkwi w postaciach, które na pozór pachną totalnym kiczem i dla przeciętnego kowalskiego to na pierwszy rzut oka totalne bzdury- rakietowy szop pracz?! Deadpool, był już tylko kropką nad i, 100% potwierdzeniem jak duże zapotrzebowanie istnieje na bardziej niecodzienne postaci w nurcie super-hero.

Ja jednak wierzyłem , że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski.SS to bardzo ciekawy kolektyw antybohaterów i naprawde pole do popisu jest tak wielkie , że można z tego zrobić naprawdę konkretną historię z solidnym villianem.
Sam skład mi się podoba po za Crocem (liczyłem na King Sharka , ale trudno za dużo CGI).Gośc dla mnie wygląda słabo , bezpłciowo , po prostu mi nie podszedł.Harley jest mega i już pomijam sam fakt , iż uwielbiam Margot to zagrała ją w moim odczuciu genialnie.O Deadshota się nie martwiłem bo wiedziałem , że will będzie trzymał poziom i tu również jestem zadowolony (to samo z Boomerangiem i Kataną - jej visage był super).Jeśli chodzi o Jokera - nie kupuje go całkowicie i nie chodzi tutaj o aktora, ale o to jak został nam przedstawiony.Po prostu Ledger był genialny i wątpie aby ktokolwiek w najbliższym czasie był w stanie go doścignąć.Samym trikiem z ołówkiem zgasiłby tego ozłoconego celebrytę.
Na film zamierzam pójśc drugi raz , żeby obejrzeć na spokojnie krok po kroku (zresztą tak samo zrobiłem z BvS).Trgedii nie ma bo film jest niezly i na pewno ma w sobie kilka mocnych plusów co sprawia , że w jakimś stopniu jestem zadowolony.Myślę jednak , że oczekiwania były większe.

"To, że 80% postaci z Sucide Squad to totalne randomy dla laika komiksowego, nie znaczy już dziś, że nie ma oczekiwań wobec takich filmów" - Oczywiście i jak najbardziej się z tym zgadzam.Tylko , że jakim cudem DC wraz z WB mają wypromować mniej znane postaci jak właśnie SS , skoro mają problem z ikonami pokroju Supka i Batka?
Pomyśl co by było gdyby Marvel posiadał prawa do tych dwóch, najbardziej znanych komiksowych postaci.
Zapewne mielibyśmy już kilka mocnych filmów (pod warunkiem , że Batman zachowałby swój klimat bez tej cukierkowatości).Nikt mi nie powiem , że Cap i Iron byli kiedykolwiek bardziej rozpoznwanymi postaciami aniżeli Superman i Batman.Na dzień dzisiejszy filmy dotyczące ich przygód inkasują spokojnie powyżej miliarda.

Pozstaje nam czekać na to co wydarzy się w JL i WW.O Dianę jakoś mniej się obawiam , zwiastuny wyglądają spoko ale...w BvS też tak było...

użytkownik usunięty
Cannibal3

"Ja jednak wierzyłem , że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski" Zle się wyraziłem. Ja wierzyłem w to, że Squad zostanie dobrze odebrany przez krytykę, ale nie wierzyłem od początku w BvS i nie zgadzam się co do tego, że Squad miał mniejszą presję. Miał ogromną presję, na bycie po prostu pierwszym filmem DC, który wreszcie zbierze świetne recenzje- bo zwiastuny, Harley, muzyka i lekkość! wszystko to zapowiadało. Wiesz, do postaci nijak się nie odniosę, bo filmu zwyczajnie jeszcze nie widziałem. No i w sumie sam nie wiem czy się wybrać, a jeszcze 3, 4 dni temu strasznie się jarałem.Byłem na BvS, zawiodłem się strasznie, ale była łyżka miodu w beczce dziegciu- Batman i te śladowe ilości Wonder Woman. Film został zgnojony przez krytyków i wszystkie moje obawy się tylko potwierdziły. Na Squad naprawdę liczyłem, bo miał wszystko aby przełamać złą passę DC w oczach krytyków. Więcej luzu, postacie bardziej niegrzeczne i ze skazą, które powinny dużo lepiej trafić do widzów, niż mesjanistyczny burak Superman. No i czytam wszędzie, że postacie są spoko, że nawet niesławny Jai, C pokazał klasę... ale naprawdę mam już serdecznie dość oglądania wysokobudżetowych filmów, które nie mają dobrego montażu i są koszmarnie pocięte. O złoczyńcy wiadomo, wszyscy piszą, że nijaki, ale myślę, że Cara o niecodziennej urodzie raczej "weszłaby" mi dużo łatwiej niż szczurkowaty Luhtor, który wygląda jak Norek z miodowych lat i zachowywał się jak uciekinier z psychiatryka. Wielu pisze, że film ma chemie między postaciami, relacje- w BvS to było totalnie martwe. Jeżeli Harley jest taka świetna, jak wszyscy piszą to super- kolejna postać po Wonder Woman, która na pewno będzie godnie prezentować kobiety w DC, bo Lois "uratuj mnie po raz kolejny!" Lane jest dnem. Tylko i tak cholernie boje się iść na ten film, bo wielu pisze, że ma wiele dobrych aspektów, które po prostu są przykryte przez więcej wad. No i to cholernie niefajna opcja, kiedy np taki BvS był w sumie totalną kupą, relacje między postaciami i tak były śladowe i nie było mieć o co żalu ale patrzenie na film, który mógł odebrany jak guaridani a nie został chyba będzie bolsne. Trochę pojęczałem, no ale ile jeszcze razy WB pokaże swoją głupotę z montażem, dokrętkami z ludźmi od zwiastunów etc? Słowo daje, że jak tylko Wonder Woman po paru dniach od premiery zbierze cęgi to oleje z bólem serca, ale jednak oleje DC w kinie.

Ocenisz więc jak zobaczysz i nie twierdze , że film Ci się nie spodoba.Ja pieniędzy nie żałuję.
Plusem jest fakt , że póki co ( w mojej opinii) kobiety z DC są wyżej niż te z Marvela.
Wiesz , na pewno są ludzie ,którzy własnie tego oczekiwali i będą naprawde zadowoleni po wyjściu z sali kinowej.Ja sam filmu nie hejtuje i nie mieszam z błotem , tylko staram się skupić na mocnych stronach produkcji ale też zwrócić uwagę na minusy produkcji.Uważam , że ludzie którzy stawiają wszedzie ocenę 10/10 albo są tak zaślepieni , ewentualnie wszystko im tak samo wybornie "smakuje".
Zresztą jak obejrzysz to wtedy napiszesz jak to widzisz ;D

użytkownik usunięty
Cannibal3

Film już obejrzałem i powiem tak. U mnie jest analogicznie odwrotnie od ciebie w skali porównania BvS i Squadu. Ten drugi dał m więcej funu, pomimo masy bzdur i złych rozwiązań. No ale najpierw złe rzeczy. Główni wrogowie są beznadziejni i nie pasują do konwencji, Squad powinien walczyć z jakimś ulicznym przestępcą, najlepiej kimś z galerii wrogów Batmana. Wtedy byłby świetny klimat. W ogóle czuć, że za mocno chcieli pobić stawkę w tym filmie i zrobić drugi finał jak BvS. Po co? Dla mnie totalnie niepotrzebne. Mogli zrobić coś bardziej kameralnego, a przez rozwiązanie na które postawili rodzi się pytanie, gdzie był Batman, Wonder Woman ,Flash- widzieliśmy w scenie jak łapie Capa B, więc już tutaj działa. Straszna durnota, która boli i uwiera i takiego spieprzenia roboty im nie wybaczę. Mógł być 100% fajny, uliczny klimat a im się zachciało magicznych bzdur. Wiedźma z bratem są tym największym zakalcem w filmowym cieście i jestem niemal pewny, że gdyby nie oni i nawalanie beznadziejnych kitowców bez twarzy, to film zebrałby dużo lepsze recenzje. Drugi największy minus to bezpłciowy, mdły wątek miłość Flaga z panią doktor- znów po co?! To teraz z dobrych rzeczy, chemia między członkami tytułowego squadu jest świetna. Nawet Courtney się postarał, Smith utrzymuje pewne poziom swojej gry aktorskiej, odtwórca El Dialbo wielkie zaskoczenie na wielki plus bo nic nie sugerowało, że będzie jakikolwiek istotny. Margot jest z tego wszystkiego najlepsza. Zaorała wszystkie bohaterki Marvela, ich flagowa kobieca duma Black Widow wygląda przy niej po prostu jak niewyspana, nudna pierdoła bez polotu. Naprawdę jestem w stanie uwierzyć, że Joker rzeczywiście kocha tą Harley- wiem, że nie zgodne z komiksami, ale chodzi mi o samą kreację Margot. Właśnie Joker, było czuć od niego psychola, ale było go za mało, żeby móc o nim napisać coś więcej. Jak Leto dobrze to poprowadzi w przyszłości, to może być równie, a może nawet bardziej przerażający niż Ledger.


Bardzo na plus muzyka i fajne kiczowate zabiegi z obrazem, jak te napisy przy prezentacji postaci, neonowe "przebitki" w niektórych momentach. dobry zabieg z tym dziwnym trzęsieniem, zamazywanie się czasem obrazu przy retrospekcjach Harley. Także estetycznie też dla mnie dużo lepiej od szarego, smutnego, szarawego BvS przyprawionego zimmerowym brzęczeniem. Pomogła też większa lekkość, żarty, luz, których zabrakło w filmie Snydera. Imo krytyka filmu zbyt przesadzona, to nie jest potworek pokroju f4, tylko średniak z gigantycznym potencjałem zniszczonym przez durny zabieg z magicznym stworkami- cgi w ogóle to jacyś bogowie egpitu. Jednak dla Harley i Deadshota mam nadzieję, że nie zrezygnują z kontynuacji, bo będzie to wielka strata dla filmowego uni. Tylko bawi mnie jedno, w tym filmowym uniwersum już lubię bardziej uliczników, zakapiorów bardziej od Supka symbolu nadziei xd Cóż zawsze miałem słabość do postaci w klimatach Punishera, takich anti -hero, a galerie wrogów gacka uwielbiam, ale supek też miał swój urok, który można by przenieść na ekrany, albo chociaż spróbować nadać mu sympatycznego rysu. Squad dał mi wreszcie postaci, które mnie obchodzą w DCEU- naprawdę przez chwilę się przestraszyłem, ze Deadshot odstrzelił Harley. Interakcja między postaciami dużo lepsza niż w BvS, więc nie do końca rozumiem jak ten film może się podobać mniej od filmu snydera, kiedy tam właśnie ten czynnik totalnie leżał, męczył się, wręcz konał na ekranie- a dla mnie jest tuż obok fabuły najważniejszy. Harley to już dla mnie oficjalnie taki odpowiednik Lokiego dla facetów. No i naprawdę ubolewam nad wpleceniem w to wszystkiego magicznej rozpierduchy, pod małolaty. Dla dojrzalszego człowieka najważniejsze są już w takich filmach kreacje postaci, interakcje, a nie jak największa rozpierducha cgi . Mam nadzieję, że w 2 części pokażą, że to zrozumieli, bo jak człowiek mający 20+ lat na karku czułem się zażenowany patrząc na duet magicznych stworków. Bardzo nierówny film, parę świetnych postaci, rozmawiających z sobą jak ludzie a nie gbury, ale dziadowska fabuła. Ode mnie 6/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones