Akurat charakteryzacji lepszej mieć nie mógł, nie zmienia to faktu, że film i tak nie najlepszy.
No, ale co tu hejtować? W filmie kostiumy były dobre, więc w sumie zasłużenie dostali Oscara. Nie zmienia to faktu, że film jest słaby.
No tak, ale żaden z filmów MCU nie może się jeszcze pochwalić tą statuetką. Efekty w "Civil War" były świetne, a jakoś Oscara nie dostały. Żeby nie było - bardzo lubię ten film.
Były świetne, ale w księdze dżungli były lepsze. Oscary można traktować jako jakiś tam wyznacznik jakości filmu, jednak nie w kategorii kostiumy. No chyba, że kogoś wyjątkowo ten temat interesuję, to ok nie oceniam. Wtedy w Suicide Squad znajdzie coś dla siebie.
Ja ogólnie nie rozumie tej walki między uniwersum Marvela i DC. Te filmy właściwie ze sobą nie walczą, to fanatycy toczą wojenki, a te filmy sobie w zasadzie pomagają. Gdyby nie Marvel, DC w życiu nie zaczęłoby budować swojego uniwersum filmowego. Gdyby nie filmy z bohaterami DC jak np. Batman czy Superman to nie wiem czy Marvel by się na to zdecydował, bo teo produkcje jakby przetarły szlaki. Dla przeciętnego widza nie liczy się czy to bohater DC czy Marvela, traktuje on filmy z superbohaterami jako podgatunek. Po co więc te wojenki?