a więc zmarnowany potencjał- po scenie z Harley w klatce przedstawionej w trailerze oczekiwałam czegoś więcej od filmu, kosmicznego wyrafinowania, ta sama Harley zaserwowała banał z Jokerem, motyw z nimi sprawił iż zawiało cukierkową tandetą, sam Joker mógłby być ambitny gdyby był czystym złem a nie jakimś sztucznie teatralnym pospolitym pomyleńcem, mdły sentymentalizm w ich wydaniu doprawiony kiczowatą, muzyką bez polotu, która jest "serwowana" zazwyczaj w filmach klasy B sprawia że niestety jestem na nie, czar prysł