PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=439584}

Lektor

The Reader
7,8 206 045
ocen
7,8 10 1 206045
6,8 27
ocen krytyków
Lektor
powrót do forum filmu Lektor

Mam spory problem z wybraniem oceny dla tej pozycji - najprawdopodobniej będę musiała
trochę odczekać i nabrać dystansu.

Są takie filmy, które poruszają może niekoniecznie lubiane przez ciebie wątki, ale z jakiegoś
powodu i tak przybijają cię do ekranu. "Lektor" jest w moim osobistym odczuciu właśnie takim
przypadkiem. Oglądanie historii romansu piętnastolatka z dwa razy starszą od niego kobietą
może być niezbyt komfortowe, jednak ja kompletnie nie miałam z tym problemu jako, że
widziałam w tej relacji coś więcej niż tylko kwestie pożądania. Wiele osób na tym forum zwraca
uwagę na to, że w filmie jest rzekomo za dużo scen erotycznych - według mnie natomiast
absolutnie nie. Ich wielość sugeruje bowiem główną przyczynę, dla której Michael przez całe
życie czuje przywiązanie do Hanny nawet w obliczu jej przeszłości. Hanna była pierwszą
kochanką Michaela - uczyła go pocałunków, seksu, obcowania z kobietą. Stała się mimowolnie
jego przewodniczką po świecie dorosłego mężczyzny, może nieco za wcześnie go w ten świat
wprowadzając. O takich osobach się łatwo nie zapomina. Między innymi dzięki sensualnej
części ich znajomości nawiązała się pomiędzy nimi silna współzależność - zapewne jest
gdzieś na to solidniejsze wytłumaczenie, gdyby sięgnąć do podręczników do psychologii. Mam
nadzieję, że mniej więcej wiecie, o co mi chodzi :)

Co do braku zaskoczenia: głównym "omajgad!" tego filmu miał być chyba moment, w którym
Michael zdaje sobie sprawę z analfabetyzmu Hanny. Nie wiem jak wy, ale ja byłam w szczerym
szoku, kiedy podczas rozprawy biedak aż się zapowietrzył, a dramatycznie cięcia montażu
dodawały wielkie "WOW" tej całej rewelacji. Zazwyczaj oglądam filmy bez napisów, dlatego
zdarza się, że umykają mi co bardziej skomplikowane części dialogów. W momencie, w którym
Michael zaczął czytać Hannie książki, pomyślałam "to dziwne, musiałam ominąć ten fragment,
w którym powiedziane jest że ona nie umie czytać". To było przecież tak oczywiste! Dlaczego w
innym układzie mieliby uczynić z tych odczytów codzienny rytuał? Poprowadzenie tego wątku
było zatem średnio udane...

Zgadzam się również z opiniami co poniektórych zauważających, że postać Hanny jest
wybielona w tym filmie. Da się to szczególnie odczuć w końcowym fragmencie, w którym
Michael jedzie do wnuczki jednej z ofiar. Kontrast pomiędzy starą, ubraną w łachmany Hanną a
bogatym mieszkaniem wspomnianej kobiety gryzie aż w oczy. Myślę, że było to zamierzone -
nie widzę innego powodu, dla którego spotkanie miałoby się wedle scenariusza odbyć u niej w
mieszkaniu.

Koniec końców nie zachowałam balansu pomiędzy wadami a zaletami tego filmu.
Podejrzewam, że mimo wszystko uzyska ode mnie dość wysoką ocenę - tak, jak mówiłam, jest
w tej pozycji zawarty jakiś dziwny magnetyzm.

Co sądzicie o momencie, w którym Michael zaczyna opowiadać historię Hanny swojej córce?
Zastanawiam się, po co miałby to w ogóle robić?

Enha

W ostatniej scenie bardzo współczułam córce. Rodzice nie powinni zrzucać na dzieci swoich problemów uczuciowych i emocjonalnych. A on nie mogąc sobie sam przez całe życie poradzić obarczył córkę tą wiedzą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones