PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=709355}

Lewiatan

Leviafan
7,4 31 396
ocen
7,4 10 1 31396
7,3 27
ocen krytyków
Lewiatan
powrót do forum filmu Lewiatan

Brak autentyzmu.

ocenił(a) film na 7

Film z początku zapowiadał się naprawdę obiecująco, liczyłem na ciekawe przedstawienie konfrontacji między Nikolaiem a mafiozą, jednak twórcy postanowili w połowie filmu, że głównego bohatera spotka wszystko co najgorsze i na tym się właśćiwie skończy. Uważam za mało realistyczne przestawianie rzeczywistości ( bo w tym filmie chodziło o ukazanie realnych problemów ) w kolorze czarno-czarnym.
Pozdrawiam.

Kieperek

Mam podobne odczucia i nawet poruszyłam tę kwestię w innym temacie, pod wypowiedzią o prawdzie przebijającej z tego filmu, ale chyba wzięto mnie za trolla, bo nie dostałam odpowiedzi.
A chodzi mi m.in. o kwestię reakcji głównego bohatera na to, co go spotyka. Reżyser wielokrotnie wskazywał na inspirację historią z USA, skrzywdzonego przez władze miejskie właściciela przedsiębiorstwa. Tyle że w tamtej historii facet z wściekłości po prostu wjechał koparką w miejski ratusz i zdemolował kilka innych budynków.
Co ciekawe, w mieście, gdzie kręcono "Lewiatana", wydarzyła się podobna historia, a skrzywdzony niewiele myśląc poleciał z bronią do merostwa, żeby upomnieć się o swoje.
Z punktu widzenia psychologii bezradność i bezczynność głównego bohatera jest więc nieprawdziwa. Nie jest też pokazany jako głęboko wierzący człowiek, żeby przyjmował z pokorą nieszczęścia jako karę za grzechy czy - jak Hiob - jako próbę wiary, na jaką wystawia go Bóg.
Wszelkie czarno-białe spojrzenie trąci fałszem, a przynajmniej budzi podejrzenie o dostosowanie oglądu świata do z góry przyjętej tezy. Jeśli Zwiagincew chciał pokazać rodzaj przypowieści o współczesnym Hiobie, zrobił to na bardzo wątłym podłożu psychologicznym i zbyt jaskrawym tle społecznym (bo w końcu jest to konfrontacja człowieka z Bogiem czy z układami ziemskimi?). Tak naprawdę nic mi tu do niczego nie pasuje...

ocenił(a) film na 9
ACCb

A może po prostu psychologia nie zbadała jeszcze dobrze zachowań ludzkich w Rosji.
Dla mnie film był bardzo autentyczny.
To, że przedsiębiorcę amerykańskiego stać na desperackie, ale odważne kroki nie oznacza, że to samo zrobi zwykły obywatel w Rosji.
Człowiek spoza układu w Rosji jest naprawdę mały. I świetnie to widać w tym filmie.
Dla mnie bomba.

JacekSzulc

Ludzie z Rosji zachowują się mniej więcej tak samo jak ludzie w innych rejonach świata. Wspominałam wyżej wydarzenie w Kirovsku koło Murmańska (tam kręcono "Lewiatana"), gdzie miejscowy biznesmen zastrzelił mera i jego współpracownika. Z drugiej strony - człowiek spoza układu jest mały nie tylko w Rosji (poczytaj wypowiedzi choćby na tym forum).
W warstwie fabularnej nie mam do tego filmu większych zastrzeżeń. Pokazuje ludzi i sytuacje, o których wiemy, że są możliwe. Mam natomiast zastrzeżenia do próby nadania tej historii wymiaru przypowieści.
Film jest znakomicie zagrany i pięknie sfotografowany. Tyle że pod względem przekazu coś w nim nie zagrało. Bo albo pokazujemy pojedynczą sierotę, która nie dała sobie rady z życiem wskutek braku układów i nieszczęśliwych zbiegów okoliczności (i to by było OK, zdarzają się takie historie), albo próbujemy generalizować i udawać, że taka jest Rosja i Rosjanie: z jednej strony bezczelni mafiozi sprawujący państwowe funkcje - z drugiej bezradni zwykli obywatele, dla których nie ma innego wyjścia, jak się poddać i nie wychodzić ze stanu upojenia alkoholowego. Może i tak, ale kto w takim razie przyjeżdża do Trójmiasta na weekendowe zakupy?

ocenił(a) film na 9
ACCb

Nie można oczekiwać, że film fabularny pokaże nam w ciągu 2h cały przekrój społeczeństwa Rosyjskiego, które jest w porównaniu do większości krajów świata bardzo zróżnicowane. Nie tylko pod względem finansowym.
Myślę, że do Trójmiasta na zakupy przejeżdżają zarówno tacy jak Nikolai czy Pasza ale także Seleznev. To, że dla niektórych w Rosji jedyną rozrywką jest picie alkoholu i to w specyficzny sposób nie znaczy, że stanowią jakiś margines. W Rosji pewne normy są mocno przesunięte.
Film dotyka wielu spraw: zagubienia małych, bucie wielkich, obłudzie kleru.
Czy jednak generalizuje? Nie wydaje mi się.

JacekSzulc

No właśnie też mi się nie wydaje. Ale jeśli pokazuje jednostkowy los, to nie jest ani przypowieścią, ani nie tworzy obrazu Rosji, co według wielu osób miałoby być główną zaletą tego filmu. To trochę tak, jakby z "Placu Zbawiciela" robić parabolę martyrologii Matki Polki i ustalić, że przedstawia prawdziwy obraz Polski.

ocenił(a) film na 8
Kieperek

Reżyser skierował obiektyw na Nikołaja i na mera. I my tu skupiamy się na hiobowym losie głównego bohatera, upatrując Lewiatana w mafijnym aparacie władzy.
Niewielu z komentujących jednak dostrzega, że Lewiatanem jest Cerkiew jako instytucja, a mer to tylko wygodne usłużne narzędzie.
Pierwsza rozmowa mera z dostojnikiem Cerkwi i ostatnia scena przy wybudowanej cerkwi na działce po domu Nikołaja, pokazują sedno Lewiatana. Gorycz bezsilności maluczkich, którym wpaja się od dzieciństwa wiarę i posłuszeństwo wszystko widzącemu wizerunkowi z ikony.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones