Ale tylko dlatego, że przeczytałem o Rosji wszystko co w Polsce wyszło. Jeśli ktoś z rzeczywistością rosyjską dopiero zaczyna się zaznajamiać, to ten film spokojnie może mieć 7. I od razu przestrzegam - filmy typu ładunek 200 polecam zachować sobie na koniec. Z dwóch powodów - dopóki nie poznacie lepszej strony Rosji, tej pięknej i fascynującej, to wam wykrzywi obraz. A drugi powód jest taki, ze niestety Rosja też taka jest.
Nie musicie zaczynać od snobistycznej konieczności znania Dostojewskiego, ani od grubych książek Tołstoja, zacznijcie od Fandorina, bohatera książek Akunina. Kapitalna Rosja końca XIX wieku.
Poza tym. Lewiatan też mówi o odwadze i różnych innych rzeczach. Ale "Powrót", no nie wiem, mówił to bardziej i fajniej.