To co mi się najbardziej podobało w tym filmie, to bardzo obskurny klimat w momencie gdy akcja toczyła się w tunelach metra i postać inspektora Calhoun'a. Donald Pleasence w tej roli sprawdził się bardzo dobrze, w kilku momentach można się zaśmiać z tych jego tekstów. Z zalet mógłbym jeszcze wymienić charakteryzację kanibala, była skromna, ale całkiem fajnie zrobiona.
Natomiast to czego mi najbardziej brakowało, to jakieś porządne gore, no i fabuła jest niezbyt wciągająca, ale biorąc pod uwagę całokształt, to miłośnikom kina grozy powinno przypaść do gustu.