PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608508}
5,8 4 191
ocen
5,8 10 1 4191
7,1 13
ocen krytyków
Lista płatnych zleceń
powrót do forum filmu Lista płatnych zleceń

Wasza interpretacja?

ocenił(a) film na 5

Film wg mnie fajny, aż do momentu końca. Rozumiem takie zabiegi jak w wielu książkach, ale w
przypadku tej produkcji mam wrażenie, że film skończył się, kiedy miał się zaczączć.

Wszystko było ok, klimat trochę jak w true detective. Zrąbali jedynie przy końcówce i z tym, że żona
wiedziała o profesji głównego bohatera.

ocenił(a) film na 9
Mofi

Zobaczyłem film dwa tygodnie temu i dalej jestem w szoku. Próbuję jakos poskładać, ale ciężko. Oceny tez jeszcze nie wystawiłem.

Co do finału - dla mnie szystko się układa w spójną calość. Moja interpretacja zakłada przede wszystkim jedno: wszystkie wydarzenia były prawdziwe, od poczatku do końca należy je traktować jako pełnoprawne punkty fabuły i nie znajduję w tym filmie tzw. mindf..ka. Był jeden omam - (brunetka - czarownica pod hotelem )ale znajduje on wytłumaczenie i nie rozwala realizmu fabuły.

Dla mnie fabuła idzie tak - sekta postanawia zwerbować płatnych kilerów, otrzymują zlecenie i wszystko tutaj gra. Poza momentem z podpisaniem krwią dokumentu - ale ktoś płacący innym za zabicie nie jest do końca normalny, jakieś rytuały może mieć, i jakoś główny bohater też sie tym nie przejął.

Bohaterowie dokonują dwóch mordów i z każdym kolejnym stopniem schodzą coraz głebiej, coś zaczyna nie grać, pojawia się niepokój co do 3 zlecenia. To bardzo dobry moment filmu. Później następuje pierwszy atak kultystów, kiedy ginie przyjaciel Jaya. Po tym jest on już jednym kłębem nerwów i barykaduje się w domu (swoim czy gdzieś wyjechali - szczerze nie pamiętam)

No i finał. Plan kultystów objawia się. Od poczatku chodziło o eliminację jakichś wrogów, a więc cel praktyczny rękami Jaya wykonany. Tym, co jednak jest najmroczneijszą częścią planu jest zmuszenie Jaya do zabicia rodziny.

Dlaczego?

Postawiono na uniwersalizm sekty, nie wiemy dokładnie czy chodzi o Szatana czy cos innego - Twoje skojarzenie z True Detective słuszne. No i mętlik jest. Sekta chciała sie zabawić zimnokrwistym, płatnym mordercą - sprawdzić, jak zareaguje w takiej sytuacji. Owszem nie był pewien z kim walczy, ale mógł sie domyślać.
Dla widzów jest zagwozdka. Czyje mordy są gorsze? Te wykonywane za kasę, czy te w imię chorych fantazji i fanatyzmu? Czy z każdym kolejnym zleceniem Jay nie zbliżał sie coraz bardziej do niemal rytualnego (co jest podkreślone), ustalonego z zasadami obrządku?

Dla mnie między 8 i 9, jeszcze nie wiem.

To że żona iwedziała mnie nie razi. Co Ty w ogóle myślisz o filmie?


ocenił(a) film na 5
laxman

Nie zastanawiałem się nad tym, ale przeczytałem interpretacje na zagranicznych stronach (możesz poszukać), są ponoć dwie

1. Zakłada, że to jest sen.

2. Że sekta wybrała go jako antychrysta i przez to zlecenie (ksiądz, bibliotekarz itd.) mieli go przygotować do tego.
Tylko w tej drugiej interpretacji ktoś uznał, że żona o tym nie wiedziała, że jej uśmiech na końcu to była taka rozpaczliwa ironia w nawiązaniu do ich walki na zabawkowe miecze, ale ja mam wrażenie, że oni wszyscy, może oprócz jego partnera od zlecenia o tym wiedzieli, żona być może później przekabacona przez tę kobietę.

ocenił(a) film na 9
Mofi

Jeśli podrzucisz linki do interpretacji, będę wdzieczny.

1 - nie przekonuje mnie to. Tak jak juz pisałem, ten film nie pasuje mi do typowego klucza ,,snowego". Ale to jak znajdę to poczytam takowe analizy.
Dodam jeszcze, że zastanowił mnie ten dosłownie ostatni kadr filmu przedstawiający po raz ostatni i dobitnie znak sekty. To jak dla mnie takie podkreslenie, ostrzeżenie, że to co sie działo w filmie było jednak realne. Takie sekty istnieją.

2 - mrocznie i mocno... Poniekąd zgadzam sie z tym, że był przygotowywany do czegoś (jakiegoś chorego większego planu) ,ale żeby od razu antychryst? Żona, owszem, mogła być przekabacona.

Rozgryzam ten film dalej. Jak dla mnie wart jest tego.

ocenił(a) film na 6
laxman

skoro zona przekabacona to dlaczego byla przerazona atakiem i w obronie wlasnej zastrzelila paru napastnikow z sekty? bzdura (nie jedyna niestety w tym filmie)

ocenił(a) film na 9
miko1980

Być może nie była przekabacona.

Lecz śmierć kilku kultystów nie wydaje mi się jakoś specjalnie bzdurna - biorąc pod uwagę ogrom jej okrucieństwa, myslę, że takie ofiary były, powiedzmy, ,,wliczone". Nie można tej sekty rozgryźć dokładnie, mamy tylko kilka punktów zaczepnych.

Nie pamietam już dokładnie filmu. Zrobił na mnie wrazenie za pierwszym razem, lecz jak byloby za drugim podejsciem - nie wiem.

ocenił(a) film na 6
laxman

czytalem wywiad z rezyserem, pomimo ze ogolna interpretacje filmu zostawil dla widza otwarta to akurat w przypadku zony stanowczo zdementowal ze byla w sekcie ;)

ocenił(a) film na 9
laxman

Ja to widzę tak. Rodzina została naznaczona przez Fionę, gdy ta narysowała z tyłu lustra znak sekty i zabrała zakrwawione chusteczki Jay'a. Możliwe, że tak by się nie stało, gdyby Jay jednak nie podjął się tej roboty. W Kosowie miały miejsce straszne rzeczy, zabił tam pewnie wielu ludzi i propozycja kolejnej akcji była dla niego próbą. Zgadzając się na nią wszedł do gry z kultystami i wciągnął w nią też swoją rodzinę. To, że Shel wiedziała, o pracy Jay'a to nic dziwnego, bo przecież sama była w wojsku i pewnie też zabijała ludzi. Natomiast tego, że są w rękach sekty, nie była już świadoma, bo przecież zaskoczył ją atak jej członków i próbowała się przed nimi bronić.

Ksiądz i bibliotekarz nie byli wrogami sekty, tylko jej członkami, którzy znajdowali spełnienie we własnej śmierci, o czym świadczył uśmiech tego pierwszego i dziękowanie drugiego chwilę przed ich zabiciem (dziewczyna, która się powiesiła podczas rytuału też zrobiła to dobrowolnie). Tylko jakoś dziwnie została zainscenizowana ta akcja w lesie, gdy zaczęli strzelać do sekciarzy. Gdyby trafili tam innej nocy, albo pozwolili złożyć dziewczynę w ofierze i potem na spokojnie zajęli się politykiem z listy, nie doszłoby do tej całej masakry i śmierci Gala, Shel i ich syna. Z kolei sekciarze nie wyglądali, jakby spodziewali się ataku. Ta jedna rzecz mi zgrzyta.

Zloty_Deszcz

W jakim Kosowie?

ocenił(a) film na 9
Malkontent46

Kosowo - region Serbii.

Zloty_Deszcz

Widocznie mi umknęło że on był w Kosowie.

ocenił(a) film na 9
Malkontent46

przez cały film nie pada ani jedno słowo o "Kosowie". Jay natomiast wspomina z żalem, że "dostałe tylko Irak" czy cuś.

ocenił(a) film na 7
baxinski

W filmie była mowa o Kijowie, nie o Kosowie. Pewnie Zloty_Deszcz po prostu źle usłyszał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones