I to się nazywa komedia. Kiedy oglądałam Listy do M. to płakałam ze śmiechu! Karolak idealnie zagrał Melchiora, a Stuhr i Gąsiorowska sprawili, że film był romantyczny. Ogólnie cały film mi sie podobał.
Zgadzam się, sceny z Karolakiem bardzo zabawne :) Tak właśnie powinno być :) A wątek ze Stuhrem i Romą najbardziej mi się chyba podobał, romantyczny.